Pesa potwierdza, że wliczając rezerwy na potencjalne kary, strata spółki za 2015 rok wyniosła 130 mln złotych. Sytuacja spółki jest jednak stabilna.
Rzecznik Pesy Michał Żurowski potwierdza pojawiające się w mediach informacje o dużych stratach spółki za 2015 rok. – Strata naszej spółki za rok 2015 jest rzędu 130 mln złotych – przyznaje, zaznaczając, że wynika to z zawiązanych rezerw na potencjalne kary umowne. – Jest to efektem najtrudniejszych miesięcy w kilkunastoletniej historii firmy pod nazwą Pesa – dodaje rzecznik. Strata (jednostkowa) ok. 130 mln zł zostanie pokryta z kapitałów zapasowych firmy.
Żurowski przypomina ubiegłoroczne okoliczności w jakich działała Pesa: "kumulacja realizacji wielu zamówień jednocześnie pod koniec poprzedniej perspektywy unijnej", "zmiana przepisów prawa, utrudniające i przedłużające proces homologacji pojazdów Dart dla PKP IC, a co za tym idzie późniejsze dostawy", "długi okres oczekiwania na podpisanie umowy z PKP IC na dostawę Dartów a jednocześnie krótki w porównaniu do innych dostawców czas realizacji" oraz "jeszcze dłuższy czas od wygrania przetargu na tramwaje dla Krakowa do uzyskania przez to miasto finansowania; w efekcie 7-miesięczne oczekiwanie na podpisania umowy i rozpoczęcie produkcji, a potem walkę z czasem".
– Były i inne przyczyny i choć sytuacja spółki jest dziś stabilna, ten trudny ubiegły rok skutkuje – czego nie ukrywał w wywiadach prasowych prezes Tomasz Zaboklicki – ujemnym wynikiem finansowym Pesy – mówi Żurowski. I rzeczywiście, Już pod koniec ubiegłego roku
w rozmowie z "RK" prezes Pesy mówił: "W tym roku pracujemy na kary umowne. Ale co było alternatywą? Leżeć na leżaku? Naszym celem jest rozwój, nie wartość spółki". Już wówczas było jasne, że rok zakończy się stratą.
Wspomniany odbiór Dartów zakończył się dopiero w marcu tego roku, co na pewno ma znaczenie dla wyniku za rok ubiegły. Całą historię kontraktu
przypominamy tutaj. Natomiast ostateczna wartość kar umownych nie jest jeszcze znana – na przykład w przypadku kontraktu dla PKP Intercity strony zgodziły się
oddać sprawę do arbitrażu.
Pesa na pewno nie zbliży się w tym roku do rekordowych obrotów na poziomie 3,5 mld złotych, jakie zanotowała w ubiegłym roku. Portfel zamówień Pesy na 2016 to połowa tej kwoty. Więcej na ten temat
piszemy tutaj.