Koleje Czeskie oraz Koleje Słowackie wprowadziły do sprzedaży letnie bilety sieciowe, dzięki którym za niewielkie pieniądze można było podróżować po całym kraju przez tydzień, dwa tygodnie, miesiąc lub nawet przez cały rok. Podobnie jest na Węgrzech, w Niemczech i Austrii. Próżno szukać takich ofert w Polsce.
Bilet „Jízdenka na léto” Kolei Czeskich to stały już punkt programu letnich podróży po Czechach. České dráhy wprowadzają bilet w okresie dwóch letnich miesięcy od lat, chcąc ożywić ruch turystyczny i wypełnić pociągi, które od września do czerwca pełne są uczniów i studentów. W 2023 roku bilet dostępny jest w dwóch wersjach: 7- i 14-dniowej.
Ten pierwszy kosztował w tym roku 1390 koron (261 złotych), drugi – 1990 koron (374 złote). Dzieci i młodzież mogą kupić bilety ulgowe. „Jízdenka na léto” pozwala podróżować wszystkimi pociągami państwowych Kolei Czeskich – zarówno regionalnymi, pospiesznymi, jak i ekspresowymi oraz Pendolino (w tym wypadku należy dokupić niedrogą miejscówkę). Bilet nie jest natomiast ważny w pociągach innych operatorów (jest ich w Czechach coraz więcej), czyli na przykład w pociągach RegioJet, Leo Express czy Arrivy.
Bilet można było kupić na dowolny tydzień pomiędzy pierwszym dniem lipca a ostatnim dniem sierpnia. Dostępny był w kasach, u konduktora, na stronie cd.cz oraz w aplikacji Muj vlak. Nie było ograniczeń kilometrowych w korzystaniu z biletów.
Jeśli chcemy podróżować wszystkimi pociągami wszystkich operatorów kolejowych w Republice Czeskiej, jest to możliwe całorocznie. Strona Oneticket, a także jej aplikacja umożliwiają zakup sieciowego biletu dobowego za 868 koron (162 złote) lub na przykład tygodniowego – za 1915 koron (358 złotych). Dostępne są też, odpowiednio droższe, bilety miesięczne, kwartalne, półroczne i roczne.
Tanie bilety tygodniowe i miesięczne na Słowacji
Z ciekawą ofertą na lato wyszli też Słowacy. Państwowe ZSSK (Železničná spoločnosť Slovensko) umożliwiły tego lata kupno biletu tygodniowego „Slovak Týždeň”, na okres od 1 lipca do 31 sierpnia, za 29 euro na wszystkie pociągi uruchamiane przez siebie oraz pociągi, które honorują bilety przewoźnika (czyli na przykład czeskie Pendolino z i do Koszyc). Bilet swoim zasięgiem obejmujował cały kraj, ponieważ ZSSK jest na Słowacji niemal monopolistą w przewozach kolejowych. Możliwy był też zakup miesięcznego biletu „Slovak Klasik” za 49 euro (osoby do 26. roku życia zapłacą za niego tylko 29 euro).
Podobnie jak w Czechach, na Słowacji bilet był ważny we wszystkich pociągach ZSSK lub uruchamianych we współpracy z ZSSK. W przypadku pociągów Pendolino z Czech do Koszyc należo dokupić miejscówkę za 1 euro, podobnie jak w wypadku pociągów IC (na Słowacji pociągi tej kategorii są nieliczne, w połączeniach dalekobieżnych dominują „R” i „Ex”).
Tani bilet kolejowo-autobusowy również na Węgrzech
1 maja na Węgrzech zaczęła obowiązywać oferta biletowa pozwalająca na tanie podróżowanie po całym kraju i pojedynczych regionach.
Miesięczny bilet kosztuje 18 900 forintów, co jest równowartością 50 euro. Połowę tej kwoty zapłacimy, jeśli zdecydujemy się na taki bilet ważny tylko w jednym regionie. Zniżki otrzymają studenci i uczniowie, którzy kupią go nawet za 10% wartości.
Bilet jest ważny we wszystkich pociągach operatorów MAV i Gysev (przewoźnik kursujący między Austrią a Węgrami), których właścicielem jest państwo. Na Węgrzech innych operatorów kolejowych niemal nie ma, siatka połączeń MAV i Gysev pokrywa w zasadzie cały kraj. Na podstawie biletu będzie można jeździć również autobusami regionalnymi Volánbusz. Siatka ich połączeń również jest bogata, chociaż (z uwagi na obecność także innych przewoźników) w niektórych regionach bywa uboższa.
Węgrzy zaznaczają, że miesięczny bilet krajowy w nowej ofercie jest tańszy niż dotychczasowe bilety okresowe ważne tylko na pociągi. Opłaca się bardziej już w momencie, gdy podróżujemy codziennie na dystansie 30 kilometrów.
Za 49 euro po całych Niemczech
Bilet za 49 euro można w Niemczech kupić od 1 maja. Jest on kontynuacją „Biletu za 9 euro”, która okazała się letnim hitem 2022 roku, a w ciągu trzech miesięcy kupiły go 52 miliony Niemców i turystów. Naukowcy Uniwersytetu Poczdamskiego stwierdzili, że poziom zanieczyszczenia powietrza w kraju spadł nawet o 7 procent.
Bilet pozwala na przemieszczanie się wszystkimi środkami komunikacji miejskiej (autobusami, tramwajami, metrem i koleją miejską), a także pociągami do kategorii RE włącznie. Z zakresu obowiązywania biletu zostały natomiast wyłączone pociągi IC i ICE, a także autobusy FlixBus i dalekobieżne pociągi prywatnych firm (np. FlixTrain i pociągi nocne pociągi Kolei Austriackich). Biletu nie kupimy w wersji papierowej, a jedynie przez aplikację lub stronę internetową. Działa on na zasadzie abonamentu, z którego trzeba odpowiednio wcześniej zrezygnować, aby nie był przedłużany (do 10. dnia miesiąca, jeśli nie chcemy już biletu na następny miesiąc). Opłata za abonament jest automatycznie ściągana poprzez powiązaną z kontem pasażera kartę płatniczą.
Zgodnie z oczekiwaniami podczas pierwszego pełnego miesiąca obowiązywania nowej oferty skorzystało z niej 10 milionów osób. Jest to zbieżne z oczekiwaniami rządu i prognozami Kolei Niemieckich. Około połowa kupujących nowy bilet to pasażerowie, którzy wcześniej korzystali z biletów jednorazowych lub okresowych, jednak kupowanych doraźnie. 700 tysięcy osób wskazało, że dotąd raczej nie korzystało z transportu publicznego.
W związku z wprowadzeniem biletu za 49 euro przeprowadzono ciekawe badania statystyczne, które opublikował portal „Tagesschau”. Okazało się, że aż 62 proc. Niemców wie o istnieniu oferty, a wśród osób do 30. roku życia znajomość oferty sięga nawet 73 proc. 40 proc. respondentów, którzy obecnie posiadają bilet Deutschland-Ticket lub planują jego zakup, planuje ograniczyć korzystanie z samochodu, 25 proc. z nich zamierza nadal korzystać z samochodu, ale częściej korzystać z transportu publicznego. 29% nie przewiduje zmian w swoim sposobie przemieszczania się.
„Tagesschau” szacuje, że nowa oferta wpłynie na wzrost liczby pasażerów transportu publicznego o 5 proc. Różni specjaliści podkreślają zaś, że to nie cena, lecz dostępność transportu publicznego jest kluczowa dla zmiany nawyków transportowych. Inne ankiety prowadzone przed majem tego roku (gdy wprowadzono Deutschland-Ticket) wskazywały, że nawet 40 proc. respondentów zwiększyłoby częstotliwość korzystania z transportu publicznego, gdyby system taryf w transporcie był prostszy. To zadziwiające stwierdzenie, zważywszy na to, że w Niemczech stosuje się taryfy regionalne i zintegrowane, bardzo łatwe i intuicyjne w stosowaniu.
KlimaTicket w Austrii
Tani bilet, chociaż w wydaniu rocznym, można kupić także w Austrii. Bilet klimatyczny „Klimaticket” obejmuje w zasadzie wszystkie publiczne środki transportu w kraju. Wyjątki są nieliczne i dotyczą na przykład linii lotniskowych, górskich kolei wąskotorowych, skibusów oraz specjalnych linii turystycznych i – w niektórych regionach – transportu nocnego. W 2023 roku koszt biletu wynosi 1095 euro. To, jeśli weźmiemy pod uwagę kurs złotówki z połowy lipca 2023 – 4873 złotych. Jeszcze tańszy jest bilet dla osób do 25. i powyżej 65. roku życia. Kosztuje on 821 euro.
Koleje Austriackie przygotowały dla posiadaczy biletów pakiet zniżek na miejscówki w swoich najszybszych pociągach. Przykładowo za 19,90 euro można wykupić trzymiesięczny abonament ze zniżką 50% na rezerwacje w ekspresach i pociągach Railjet. W efekcie w większości przypadków za miejscówkę w pociągu zapłacimy… 1,50 euro. Dodajmy, że w żadnych pociągach w Austrii nie jest ona obowiązkowa.
Od listopada 2021 do czerwca 2022 roku bilet kupiło 170 tysięcy mieszkańców z dziewięciomilionowej populacji kraju. Skala sukcesu skłoniła rząd Austrii do wprowadzenia biletu na stałe.
Tekst pochodzi z naszego miesięcznika Rynek Kolejowy. Zachęcamy do prenumeraty!