Przywrócenie przez Koleje Mazowieckie historycznych barw z 1963 roku najstarszej jednostce typu EN57 zachwyciło miłośników kolei. Niestety, skład kilka dni temu padł ofiarą bazgrołów graficiarza. Policja ujęła podejrzanego a przewoźnik zmył graffiti.
Dokładnie 25 stycznia najstarszy jeżdżący w Polsce elektryczny zespół trakcyjny EN57-038 z 1963 roku
powrócił na tory w historycznych, żółto-niebieskich barwach. Popularną „Babcią”, pomimo wieku, podróżuje się dość przyjemnie - na relację
zapraszamy tutaj.
Historyczne barwy EN57 zdewastowane przez wandala
Gest Kolei Mazowieckich wzbudził uznanie u wielu miłośników kolei. Nie wszyscy jednak potrafią docenić wspólne dobro. 9 lutego ostrołęccy policjanci zostali powiadomieni o dewastacji pociągu. Policja podkreśla, że natychmiast rozpoczęła poszukiwania sprawcy, i jeszcze tej samej nocy, kwadrans przed godziną 3 w nocy, zatrzymano pojazd na zamiejscowych numerach rejestracyjnych. - Szybko okazało się, że ich czujność przyniosła oczekiwany efekt. Mężczyzna zachowywał się nerwowo oraz posiadał ślady farby na swoim ubraniu. Okazał się nim 28 - letni mieszkaniec Płocka, nie potrafił on w sposób racjonalny wyjaśnić celu swojego przyjazdu do Ostrołęki - relacjonują policjanci.
Podczas przeszukania pojazdu, którym się poruszał policjanci znaleźli trzydzieści dziewięć różnego rodzaju puszek farby z aerozolem, kominiarkę, rękawiczki oraz kamerę na której były ślady farby, była ona wykorzystywana do nagrywania pomalowanych pojazdów. Na nagraniach mężczyzna rejestrował siebie podczas malowania, więc udowodnienie winy nie powinno stanowić problemu.
Skład szybko wrócił na tory, ale czyszczenie kosztowało
Na szczęście akt wandalizmu nie przyniósł autorowi sławy, bo Koleje Mazowieckie usunęły malunki i skład kursuje dalej w oryginalnych barwach. Straty przewoźnika z tytułu całej sprawy wyniosły jednak kilka tysięcy złotych.