Rozpoczęły się rozmowy ws. przejęcia przez lokalne samorządy linii nr 254 na odcinku Elbląg Zdrój – Braniewo. Tymczasem jednak tzw. Kolej Nadzalewowa nie jest wykorzystywana, a tory zarosły roślinnością i stały się nieprzejezdne.
W tym roku nie zostały uruchomione turystyczne kursy na trasie tzw. Kolei Nadzalewowej biegnącej pomiędzy Elblągiem a Braniewem. Kolej nie stanowi więc po raz kolejny dopełnienia atrakcji turystycznych regionu, choć istniały plany skomunikowania sezonowych pociągów z kursami tramwaju wodnego Tolkmicko – Krynica Morska. Póki co konkretnnych rezultatów nie przyniosły też starania jednego z lokalnych stowarzyszeń, które próbowało przekształcić malowniczą trasę w kolej drezynową.
Po formalnym wyłączeniu z eksploatacji w listopadzie zeszłego roku już wcześniej zły stan techniczny prowadzącej brzegiem Zalewu Wiślanego linii jeszcze się pogorszył. Obecnie nie jest ona przejezdna, więc przynajmniej w najbliższym czasie żadne przewozy nie zostaną tam wznowione. Nie oznacza to jednak braku szans na reaktywację ruchu w przyszłości.
PLK rozpoczęło rozmowy z samorządami
– Linia nie jest co prawda odcięta od sieci – mówi Ewa Symonowicz-Ginter z zespołu prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych – lecz z uwagi na gałęzie drzew wchodzące w skrajnię jest obecnie nieprzejezdna – potwierdza przedstawicielka zarządcy infrastruktury. – Ciągle istnieje jednak możliwość wznowienia ruchu pociągów na podstawie zawarcia umowy z zainteresowanym przewoźnikiem. Linia 254 została wyłączona z eksploatacji właśnie z powodu braku zainteresowania przewozami – dodaje.
Inną szansą na powrót mniej lub bardziej regularnego ruchu jest przejęcie trasy przez lokalne samorządy, które podjęłyby się także organizacji czy współorganizacji przewozów. Taki scenariusz nie jest nierealny. Być może oznaczałby on jednak podzielenie linii na krótsze fragmenty i zachowanie tylko części z nich. – W czerwcu rozpoczęły się właśnie wstępne rozmowy z gminą, która zastanawia się nad przejęciem odcinka linii. Gdyby tak się stało, linia zostałaby poddana procedurze likwidacji i przejęcia przez samorząd – mówi Ewa Symonowicz-Ginter.
Uruchomienie kolei drezynowej jest trudne formalnie
Dużego nakładu pracy wymagałoby natomiast prowadzenie tu ruchu drezynowego. – Stowarzyszenie musi posiadać, zgodnie z ustawą o transporcie kolejowym, licencję, którą wydaje Urząd Transportu Kolejowego – przypomina przedstawicielka PKP PLK. – Realizacja projektu przewozu turystów drezynami może się odbywać po zapewnieniu pasażerom bezpieczeństwa i spełnieniu wymogów ustawy. W innym wypadku stowarzyszenie nie może uzyskać zgody na poruszanie się po linii – stwierdza.
Codzienny ruch pociągów osobowych utrzymywany był na linii 254 do 2006 roku. Cztery lata później sezonowe kursy wakacyjne uruchomiła Arriva, ale w 2012 i 2013 roku pociągi obsługiwały jedynie fragment z Elbląga do Fromborka. Później przewozy zostały całkowicie zawieszone.