PLK naprawiła tory z Głogowa do Leszna, a pociągów i tak nie będzie

Wcześniej na temat możliwości reaktywacji połączeń na linii wypowiedziało się województwo wielkopolskie, którego zdaniem wzrost prędkości szlakowej w jednym torze na długości 30 km (cały odcinek ma 45 kilometrów) nie daje podstaw do powodzenia reaktywacji połączeń pasażerskich. Urzędnicy z Wielkopolski przypomnieli jednocześnie, że najdłuższy odcinek linii przebiega w województwie lubuskim i to ono powinno wziąć na siebie ciężar ewentualnej reaktywacji (cały artykuł na ten temat można przeczytać tutaj).

Z końcem grudnia i na początku stycznia otrzymaliśmy oficjalne stanowisko województwa dolnośląskiego oraz lubuskiego w sprawie odcinka Leszno – Głogów.

Dolnośląskie: Lubuskie powinno wziąć na siebie ciężar reaktywacji

Urząd marszałkowski województwa dolnośląskiego przypomina o tym, czego dowiedzieliśmy się już z pisma z Wielkopolski: że w świetle prawa, w przypadku połączeń realizowanych na styku dwóch lub większej liczby województw, organizatorem połączenia jest to województwo, na terenie którego przebiega dłuższy odcinek linii komunikacyjnej bądź to województwo, któremu w drodze porozumienia zostanie powierzona ta funkcja. Dlatego, zdaniem przedstawiciela urzędu, to lubuskie powinno w pierwszej mierze powalczyć o reaktywację.

– Połączenie na trasie Głogów – Wschowa – Leszno realizowane byłoby na obszarze trzech województw: dolnośląskiego, lubuskiego i wielkopolskiego. W drodze wyżej wspomnianych zapisów, organizatorem tegoż połączenia byłoby województwo lubuskie jako jednostka samorządu terytorialnego, na obszarze której przebiega najdłuższy odcinek linii komunikacyjnej – pisze Agnieszka Zakęś, zastępca dyrektora departamentu infrastruktur dolnośląskiego urzędu (na terenie województwa leży Głogów). Dodaje jednak kilka zdań w optymistycznym duchu.

Pragnę poinformować, iż nasz urząd jest gotów uczestniczyć w pracach nad przywróceniem regionalnych połączeń pasażerskich pomiędzy Głogowem a Lesznem oraz planuje objęcie ich finansowaniem w przypadku zbieżnego stanowiska pozostałych samorządów – z zastrzeżeniem jednak, iż przy aktualnych możliwościach taborowych przewoźników nie jest w stanie zapewnić taboru do obsługi połączenia. Ostateczne rozstrzygnięcie wspomnianych kwestii możliwe będzie jednak dopiero w przypadku wypracowania zbieżnego stanowiska zainteresowanych stron – czytamy w piśmie do redakcji „Rynku Kolejowego”.

Lubuskie: Tory na Dolnym Śląsku są w najgorszym stanie

Jak dowiedzieliśmy się w lubuskim urzędzie marszałkowskim, możliwość wznowienia kolejowych połączeń pasażerskich na linii Leszno – Głogów przewiduje Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego na sieci komunikacyjnej w wojewódzkich przewozach pasażerskich województwa lubuskiego. Plan zakłada uruchomienie przewozów na tej trasie w liczbie połączeń jaka funkcjonowała do roku 2011, tj. pięć par pociągów. Ponadto w celu lepszego skomunikowania powiatowego miasta Wschowa z Zieloną Górą planuje się uruchomienie co najmniej jednej pary pociągów w bezpośredniej relacji Leszno – Zielona Góra.

Realizacja tego zamierzenia jest jednak ściśle uzależniona od kosztów i możliwości finansowych naszego województwa, a przede wszystkim od poprawy parametrów technicznych tej linii kolejowej. Według Regulaminu przydzielania tras pociągów, obecnie, mimo przeprowadzonych przez PKP PLK prac naprawczych, średnia prędkość maksymalna w relacji Leszno – Głogów dla autobusów szynowych wynosi 46 km/h, a w kierunku przeciwnym – około 66 km/h. O ile w kierunku Leszna satysfakcjonujące prędkości maksymalne (80 i 100 km/h) występują na 69% trasy, to w kierunku Głogowa w torze nieparzystym na 99% tego odcinka obowiązują prędkości zaledwie od 20 do 50 km/h – informuje wicedyrektor Departamentu Infrastruktury i Komunikacji w lubuskim urzędzie, Piotr Tykwiński.

– Nie do przyjęcia są parametry tej linii na odcinku dolnośląskim, będącym w utrzymaniu Zakładu Linii Kolejowych we Wrocławiu, o prędkościach maksymalnych na poziomie od 20 do 50 km/h i wyłączonym z uwagi na zły stan techniczny jednym torze w okolicach Głogowa, o długości blisko 9 km. Takie parametry linii w dalszym ciągu uniemożliwiają stworzenie atrakcyjnej oferty przewozowej wobec transportu autobusowego czy indywidualnego – napisał urzędnik. Według niego nadzieję daje jednak planowana modernizacja trasy, umieszczona na liście rezerwowej Krajowego Programu Kolejowego.

– Wierzymy , że zarządca infrastruktury kolejowej zrealizuje planowaną modernizację tej trasy, która ujęta została (...) na liście rezerwowej w pozycji 1.128 pn. „Prace na liniach kolejowych nr 14, 815, 816 na odcinku Ostrów Wlkp. – (Krotoszyn) – Leszno – Głogów wraz z elektryfikacją odcinka Krotoszyn / Durzyn – Leszno – Głogów”. Finansowanie tej inwestycji przewidziano z Funduszu Spójności, a łączną wartość projektu określono na 1,2 mld zł. – dodaje Piotr Tykwiński.

Trzy województwa = zero połączeń

O reaktywację połączeń pasażerskich pomiędzy Głogowem a Lesznem zabiega od lat prezydent tego drugiego miasta – Łukasz Borowiak. – To dość kuriozalna sytuacja, gdy między 65-tysięcznym Lesznem, a odległym od niego o 45 kilometrów prawie 70-tysięcznym Głogowem, brakuje pociągów pasażerskich, mimo że między miastami istnieje linia kolejowa – mówił Borowiak w rozmowie z dziennikarzem „RK” na początku 2016 roku. 

Linia kolejowa nr 14 Łódź Kaliska – Tuplice łączy wielkopolskie Leszno ze znajdującym się już w województwie dolnośląskim Głogowem. Najdłuższy odcinek linii przebiega przez terytorium województwa lubuskiego (największe miasto na nim to jednak tylko 14-tysięczna Wschowa). Od sierpnia na linii nr 14 na odcinku Leszno – Głogów, w torze 2 (linia jest na tym odcinku dwutorowa, niezelektryfikowana) prowadzone były roboty utrzymaniowe. Objęły 30 kilometrów toru.