Koleje Dolnośląskie wycofują się z dużej inwestycji w swoje zaplecze. Umowa na zaprojektowanie i budowę myjni oraz rewitalizacji zabytkowego budynku magazynowego została zerwana przez przewoźnika.
– Koleje Dolnośląskie informują, że 18 marca spółka odstąpiła od umów zawartych z Pre-Fabrykat, dotyczących budowy myjni taboru kolejowego wraz z wyposażeniem oraz rewitalizacji budynku magazynowego. Projekty zakładały realizację obu inwestycji za kwoty odpowiednio 12,2 i 7 mln zł zgodnie z formułą „zaprojektuj i wybuduj” – poinformował Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy spółki. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że na inwestycje spółka miała otrzymać dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego.
– Powodem odstąpienia od umów były wielomiesięczne opóźnienia w realizacji projektów, zawinione przez wykonawcę. Umowny termin zakończenia prac budowlanych, ustalony na 31.05.2019 r., wg wykonawcy miał mieć pięć miesięcy opóźnienia. Dla spółki jest to nie do przyjęcia, gdyż uniemożliwia Kolejom Dolnośląskim otrzymanie dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego – dodaje rzecznik. Wyjaśnienie może wydać się zaskakujące, zważywszy na fakt, że w wypadku wielu innych projektów z RPO w całym kraju, kilkumiesięczne opóźnienia w realizacji kontraktu, absolutnie nie spowoduje utraty finansowania dla programu zaplanowanego na lata 2014–2020, z przedłużoną nawet do roku datą 2023 rozliczenia projektów.
Pierwsza część projektu zrealizowanaInformacji o projekcie nie znajdziemy już na stronie Kolei Dolnośląskich, znajduje się ona natomiast na portalu mapadotacji.gov.pl. Z informacji wynika, że cały projekt „Poprawa jakości systemu transportu kolejowego poprzez budowę zaplecza technicznego do obsługi i serwisowania taboru Spółki Koleje Dolnośląskie S.A.” wart jest 34,5 mln zł, na co przeznaczono unijne dofinansowanie w wysokości 14,8 mln zł. Większą część projektu
udało się już KD zrealizować 11 miesięcy temu, gdy zakończono budowę hali serwisowej, w której wykonywane są przeglądy pociągów KD do poziomu P3. Uniezależnia to przewoźnika od zlecania tych prac podmiotom z zewnątrz. Co istotne – inwestycję tę zrealizowała, choć z lekkim poślizgiem czasowym, także spółka Pre-Fabrykat, teraz odsunięta od kolejnej części projektu.
W komunikacie KD nie pada informacja dotycząca pewności kontynuacji projektu w zaplecze techniczne i to właśnie to, a nie kilkumiesięczne opóźnienie wykonawcy, jest zagrożeniem dla otrzymania dotacji na inwestycję. Ewentualnego wykonawcę trzeba będzie wybrać jeszcze raz, a prawdopodobne jest, że sprawa skończy się w sądzie, a proces ciągnąć się może miesiącami. Spółka możliwość rozbudowy zaplecza technicznego (wraz z magazynem i myjnią) w Legnicy przy ul. Pątnowskiej już jedynie "rozważa”.
– Trwają także analizy i rozmowy z PKP SA odnośnie do ewentualnego umiejscowienia wspomnianych inwestycji we Wrocławiu w okolicach Dworca Głównego – dodaje Bartłomiej Rodak, rzecznik Prasowy Kolei Dolnośląskich.
Wykonawca: Rozwiązanie z nami umowy jest bezpodstawne
Oświadczenie w sprawie przesłał na naszą prośbę również wykonawca, który właśnie stracił kontrakt.
– Spółka oświadcza, że nie zgadza się z treścią tych pism i uważa odstąpienie od umów przez zamawiającego jako bezpodstawne. Wszelkie powody, dla których wystąpiło opóźnienie w realizacji umów, obciążają w całości Koleje Dolnośląskie, na co nasza spółka posiada szereg niepodważalnych dowodów. W trakcie realizacji umów doszło ze strony Kolei Dolnośląskich do szeregu zaniedbań, niekompetentnych działań oraz braku współpracy z wykonawcą, wskutek czego nie jest możliwe wykonanie przez Pre-Fabrykat przedmiotu umów w pierwotnie planowanym terminie – czytamy w piśmie od spółki.
– Zamówienie nigdy nie było uzależnione od terminu, dotyczącego dofinansowania z RPO, poza tym ryzyko rozliczeń finansowych zamawiającego nie może obciążać wykonawcy, a obecnie zamawiający to próbuje zrobić – oświadcza Pre-Farbykat. Spółka podkreśla, że zrealizowała z sukcesem zadanie na tej samej działce, polegające na budowie hali do bieżącego utrzymania i obsługi taboru kolejowego Kolei Dolnośląskich. Inwestycja ta również była realizowana w systemie zaprojektuj-wybuduj w bardzo krótkim czasie.
– Wtedy jednak Koleje Dolnośląskie reprezentowane przez zarząd z prezesem Piotrem Rachwalskim na czele, dążyły razem z wykonawcą do prawidłowego zakończenia inwestycji i prawidłowo realizowały swój obowiązek współpracy, czego obecnie w ocenie wykonawcy brakuje. W ocenie Pre-Farbykat rozwiązanie umów przez Koleje Dolnośląskie jest bezpodstawne i obecnie spółka jest w trakcie przygotowywania swojego stanowiska – prezentuje swoje stanowisko zarząd spółki z Karpacza.