Części składów zespolonych ED250 nie udało się wyprawić w trasę z pasażerami. Jednostki odmówiły jazdy w silnym mrozie, sięgającym kilkunastu stopni poniżej zera. Niestety, część pociągów trzeba było odwołać, bo brakuje też lokomotyw i wagonów, którymi można zastąpić Pendolino.
Problemy z Pendolino pojawiły się już wczoraj (8 stycznia), gdy pomiędzy Tarnowem a Rzeszowem stanął pociąg EIP z Gdyni do Rzeszowa.
– W związku z awarią taboru w pociągu PKP Intercity na szlaku Brzesko Okocim – Biadoliny, ruch pociągów odbywa się po jednym torze. Zdarzenie ma niewielki wpływ na realizację przewozów. PKP Polskie Linie Kolejowe są w kontakcie z przewoźnikiem w celu ściągnięcia składu i udrożnienia szlaku – poinformowało nas biuro prasowe PKP PLK. Z nieoficjalnych informacji, które otrzymaliśmy wynika, że skład stał na torach przez kilkanaście godzin.
Problemy z pełną mocą pojawiły się o poranku 9 stycznia.
– Odnotowaliśmy usterki pantografów na 5 pojazdach Pendolino. Powstają one w wyniku współpracy pantografów z siecią trakcyjną w trudnych warunkach atmosferycznych, co w konsekwencji powoduje zadziałanie systemu awaryjnego opuszczenia pantografu. W takiej sytuacji konieczny jest zjazd do Warsztatu Utrzymania Technicznego w Warszawie w celu weryfikacji uszkodzeń i dokonania niezbędnej naprawy. Obecnie 3 jednostki Pendolino wymagają naprawy usterki, a 2 wróciły do ruchu – napisał po południu Cezary Nowak, rzecznik prasowy PKP Intercity. Rano było w Krakowie -16 stopni.
Sytuacja ma wracać do normy
– Przewidujemy, że jeszcze dziś kolejny pojazd będzie sprawny. Pozostałe 2 pociągi muszą przyjechać z Krakowa i Tarnowa do Warszawy w celu przeprowadzenia napraw. Część połączeń realizowana składami Pendolino została obsłużona klasycznym taborem zestawionym z lokomotywy i wagonów, a część została odwołana – pasażerowie podróżowali na pokładzie innych pociągów – napisał rzecznik.
Odwołanie tak wielu pociągów EIP sprawiło, że PKP Intercity nie ma możliwości zastąpienia wszystkich klasycznymi składami złożonymi z wagonów i lokomotywy. Przynajmniej 6 pociągów EIP odwołano (niektóre całkowicie, a inne na części trasy), nie uruchamiając pociągu zastępczego, a pasażerów relokowano do innych składów kursujących na analogicznych trasach. Za siedem innych pociągów ED250 udało się zorganizować pociągi zastępcze. Dotyczyło to zwłaszcza pociągów z Małopolski. Tam mrozy cały czas są najsilniejsze, a termometry 9 stycznia wskazywały w Krakowie – 16 stopni. Prognozy wskazują, że nieco cieplej będzie w środę, a od czwartku będzię już maksymalnie -3.
Problem dotyczy nie tylko Pendolino
9 stycznia odwoływano nie tylko Pendolino, ale też pociągi prowadzone ezetami innego typu. Kilka Dartów i dwa Flirty musiały zostać zastąpione klasycznymi składami. W pewnym momencie operatywność dyspozytorów PKP Intercity w zastępowaniu wagonami ezetów musiała się skończyć, bo nie od dzisiaj wiadomo, że zasoby elektrowozów rezerwowych i wagonów są w PKP Intercity bardzo niewielkie. Kilka pociągów IC musiało zostać odwołanych (np. IC Podlasie), kilka innych miało skrócone relacje (np. międzynarodowa Porta Moravica, na odcinku Przemyśl – Kraków). Na terenie województwa mazowieckiego wprowadzono wzajemne honorowanie biletów z PKP Intercity.
Komunikaty PKP Intercity dotyczące zmian w kursowaniu pociągów
dostępne są tutaj.