Kładka nad linią 220 w Morągu powinna zostać gruntownie wyremontowana. Remont nie może się jednak zacząć, bo... nikt nie przyznaje się do bycia jej właścicielem. Rożnicę zdań między PKP SA i PKP PLK w tej sprawie ma rozstrzygnąć sąd, jednak zanim postanowienie zdążyło zapaść, przejście nad torami musiało zostać zamknięte.
Dokładnej daty powstania kładki nad torami linii 220 w Morągu nie zna żadna z kolejowych spółek. Uważa się, że wybudowali ją żołnierze w latach 60. ubiegłego wieku. Z biegiem lat jej stan techniczny systematycznie się pogarszał, tworząc zagrożenie dla bezpieczeństwa użytkowników. Władze Morąga kierowały monity w tej sprawie zarówno do PKP PLK, jak i PKP SA, jednak żadna ze spółek nie przyznawała się do bycia właścicielem obiektu.
PKP SA podkreślały, że kładka jest budowlą niezwiązaną w żaden sposób z obsługą podróżnych. PKP PLK argumentowały natomiast, że również w prowadzeniu ruchu pociągów przejście nad torami nie odgrywa żadnej roli. Obie też powoływały się na fakt, że ani podczas podziału jednolitego przedsiębiorstwa państwowego PKP na spółki, ani później kładki nie wymieniono na liście obiektów przekazanych któremukolwiek z nowych podmiotów. Administracyjnego pata nie zakończyło nawet niedawne zamknięcie kładki na mocy decyzji nadzoru budowlanego.
Wysłaliśmy w tej sprawie pytania do obydwu spółek. W ciągu ponad tygodnia odpowiedzi udzielił tylko rzecznik PKP SA Michał Stilger (jak jednak zapewnił, odpowiedź została skonsultowana z PKP PLK). – Kładka nad torami w Morągu nie jest własnością PKP SA i nigdy nie znajdowała się na stanie środków trwałych spółki. Konstrukcja nie została wybudowana przez PKP i służy przede wszystkim mieszkańcom miasta, łącząc jego dwie części – twierdzi rzecznik. Zwraca też uwagę, że dotychczas eksploatacją i bieżącym utrzymaniem obiektu zajmował się Urząd Miejski w Morągu. – Miasto zainstalowało oświetlenie na kładce i pokrywało koszty zużycia energii, odśnieżało, na bieżąco wymieniało deskowanie oraz dokonywało innych bieżących napraw. Ratusz wykonał również przebudowę schodów po obu stronach kładki – wylicza Stilger.
Jak podkreśla, PKP SA prowadziły z samorządem rozmowy na temat uregulowania statusu kładki i przeprowadzenia większego remontu. Na przeszkodzie stanął brak porozumienia w kwestii zasad partycypacji w kosztach. – Obecnie, w związku z zaistniałą sytuacją, rozmowy z władzami gminy Morąg nie są kontynuowane – przyznaje rzecznik.
Odnosząc się do dokumentów Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Olsztynie, w których pada stwierdzenie, że PKP SA jest zarządcą kładki, Stilger informuje, że spółka odwołała się od tej decyzji (dotyczącej przeprowadzenia remontu). – Spółka podtrzymuje, że nie jest jej właścicielem oraz zarządcą. Zgodnie z nakazem natychmiastowej wykonalności zwartej w decyzji WINB i mając na uwadze kwestie związane z bezpieczeństwem, zabezpieczyliśmy kładkę przed dostępem osób trzecich – wyjaśnia.
O tym, czy kładka należy do PKP SA, czy też do PKP PLK, będzie musiał zatem rozstrzygnąć sąd. Postępowanie w sprawie ustalenia jej właściciela jest w toku.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.