Nowe kamery na budynku Dworca Centralnego już kilka dni po zainstalowaniu spełniły swoje zadanie. Dzięki nim udało się udowodnić taksówkarzowi napad na policjanta.
Dwie kamery zainstalowano kilka dni temu. Oko jednej skierowane jest na wyjście od strony Złotych Tarasów, drugie lustruje Al. Jerozolimskie i ul. Emilii Plater.
- Z odległości 150 metrów można zrobić zbliżenie twarzy lub numeru rejestracyjnego samochodu. Obraz za pomocą fal radiowych przekazywany jest do stanowiska kierowania stołecznej policji - tłumaczy Waldemar Matukiewicz, wiceprezes spółki Sprint, która instaluje kamery.
Kamery spełniły swoją rolę bardzo szybko, kilka dni temu zarejestrowały napad na policjanta.
- Taksówkarz w czasie legitymowania ruszył samochodem, uderzył w policjanta i odjechał -opowiada Waldemar Płoński, komendant komisariatu kolejowego. - Po dwóch dniach został zatrzymany, ale wszystkiego się wypierał, twierdził, że doszło tylko do sprzeczki słownej. My mieliśmy jednak do dyspozycji obraz z kamery.
Obecnie ulice Warszawy obserwuje 112 kamer miejskich. Już w przyszłym miesiącu w Śródmieściu powinno się pojawić dodatkowych 10. Natomiast do końca czerwca przybędzie kolejnych 150 ulicznych kamer, z których obraz będzie przesyłany do centrów monitoringu za pomocą światłowodu.
- W pierwszej kolejności monitoring powinien ruszyć w Wilanowie i na Ursynowie - tłumaczy Waldemar Matukiewicz.
Urząd Miasta podpisał też kilka tygodni temu wart ok. 10 mln zł kontrakt na umieszczenie ok. 40 przenośnych kamer w dzielnicach peryferyjnych: w Wawrze, Wesołej, Rembertowie, Włochach i Ursusie. Kamery, które drogą radiową przekażą obraz do centrum monitoringu, powinny działać już latem.