Grząski grunt sprawia problemy podczas przebudowy LCS Malbork. Główny wykonawca inwestycji, działający na zlecenie PKP Polskich Linii Kolejowych, musiał poprosić o pomoc Politechnikę Gdańską - podaje "Dziennik Bałtycki".
- W dokumentacji inwestycji już było przewidziane wzmocnienie torowiska na stacji w Szymankowie ze względu na żuławski grunt, ale to okazało się za mało. Rzeczywisty zakres prac przekracza to, co było w dokumentacji - mówi "Dziennikowi Baltyckiemu" Janusz Ścieszko z Trakcji Tiltra, dyrektor biura kontraktu LCS Malbork.
Wykonawca poprosił o pomoc Politechnikę Gdańską, która opracowała ekspertyzę wskazującą technologię wykonania wzmocnienia, tak by torowisko nie zapadało się w gruncie. Do budowy torów Trakcja Tiltra ma już podwykonawcę. Ten z kolei wynajął teraz następną firmę, która położy wzmocnienie metodą opracowaną przez PG, czyli mieszaninę popiołów, cementu i wapna.
- Nasz konsorcjant podpisał umowę z firmą. Chcieli zrobić pilotażowo 200 metrów wzmocnienia w Szymankowie, ale maszyna się utopiła, trzeba było wyciągać ją fadromą, mimo że wybrano bardziej suche miejsce. WilgotnoŚć terenu jest jednak za duża. Przy takim błocie jest niemożliwe, by teraz robić, wszystko zależy od aury - mówi dyrektor Ścieszko. Według niego, nie powinno bz opóźnienia w oddaniu inwestycji do użytku.
Więcej