Resort Infrastruktury optymistycznie patrzy na szansę zatrudnienia brakujących na polskim rynku pracy maszynistów. Mają w tym pomóc nowe przepisy, które nieco liberalizują bariery wejścia do zawodu.
Rafał Weber w odpowiedzi na interpelację posła Michała Jarosa wskazał, że jedną z przeszkód dla poprawienia punktualności i rozwoju siatki połączeń kolejowych jest brak młodych maszynistów na rynku pracy. Od nowego roku obowiązują jednak przepisy, które nieco liberalizują dostęp do zawodu.
– Minister infrastruktury w celu zwiększenia liczby nowych maszynistów podjął decyzję o wprowadzeniu zmian w rozporządzeniu w sprawie licencji maszynisty oraz w rozporządzeniu w sprawie wymagań zdrowotnych, badań lekarskich i psychologicznych oraz oceny zdolności fizycznej i psychicznej osób ubiegających się o świadectwo maszynisty albo o zachowanie jego ważności – w zakresie obniżenia wymogów zdrowotnych dla kandydatów na maszynistów – napisał Rafał Weber, sekretarz stanu w resorcie.
Przedmiotowe zmiany weszły w życie z dniem 1 stycznia 2023 r. i, zdaniem ministerstwa, przyczynią się do zwiększenia liczby kandydatów na maszynistów, którzy będą spełniali wymagania zdrowotne, co pozwoli na zmniejszenie deficytu maszynistów na rynku pracy powstałego wskutek występowania luki pokoleniowej na tym stanowisku pracy.
– Z deficytem maszynistów borykają się zarówno przewoźnicy pasażerscy, jak i towarowi. Należy przy tym podkreślić, że złagodzenie wymogów zdrowotnych dla kandydatów na maszynistów nie nastąpi kosztem obniżenia poziomu bezpieczeństwa ruchu kolejowego, gdyż nowe wymagania zdrowotne będą nadal mieściły się w wymaganiach określonych w dyrektywie 2007/59/WE, która jest stosowana we wszystkich państwach członkowskich UE – poinformował resort.
W praktyce dopływ maszynistów może sprawdzić, że można będzie np. obsadzić stanowiska pomocników maszynistów, bez których ponad 40 sztuk elektrowozów EP09 nie może rozpędzić się powyżej 130 km/h. Tam, gdzie mogą, pojadą one z dwuosobową obsadą z prędkością 160 km/h. Przepisy, nawet po zmianach, nie pozwalają bowiem rozpędzić w jednoosobowej obsadzie żadnych pojazdów bez ETCS powyżej 130 km/h.
Więcej o zmianach
można przeczytać tutaj.