Resort sprawiedliwości chce deregulacji zawodów z kilku branż, w tym kolei. Deregulacja zawodów ma ułatwić dostęp do nich w myśl zasady, że odpowiedzialność za pracownika ponosi pracodawca, a nie państwo.
O deregulacji zawodów na spotkaniu z dziennikarzami mówił minister sprawiedliwości Jarosław Gowin ze swym doradcą Mirosławem Barszczem oraz dyrektorem nowo powstałego resortowego departamentu ds. strategii deregulacji - Jarosławem Bełdowskim. W zeszły weekend Gowin zaprezentował transzę pierwszych 49 zawodów regulowanych (z ogólnej liczby 380), dostęp do których ma zostać ułatwiony lub całkowicie otwarty. Dalsze plany obejmują deregulację państwowych wymogów dostępu do kolejnych około 200 profesji - podaje PAP.
Wysocy urzędnicy ministerstwa wskazują branże, które miałyby objąć te plany. Niekiedy chodzi o skrócenie okresu stażu albo zastąpienie egzaminu państwowego inną formą sprawdzenia umiejętności pracownika - w myśl zasady, że odpowiedzialność za niego ponosi nie państwo, lecz pracodawca.
Procedura deregulacyjna ma się stać bardziej sformalizowana. Jak mówił Gowin, w każdym ministerstwie ma się pojawić pełnomocnik ds. deregulacji, który będzie analizował resortowe przepisy i wskazywał zawody nadające się do ograniczenia lub zniesienia kryteriów ich wykonywania. Pytany przez dziennikarzy w tym kontekście o członków rad nadzorczych spółek skarbu państwa (należy ukończyć specjalny kurs i zdać egzamin) Gowin powiedział, że nie przewiduje tu żadnych zmian.
Wiadomo, że wśród tych branż są zawody górnicze i kolejowe. Jak powiedział Barszcz, na kolei panuje największa regulacja rynku. - Aż trudno zrozumieć dlaczego musi być dziewięć zawodów kolejowych w metrze warszawskim, regulowanych ustawą - dodał Bełdowski. Według Barszcza, podobne przypadki regulacji można wskazać w "dużym" kolejnictwie - np. dróżnik obchodowy, którego zadaniem jest przejść dziennie ok. 10 km. wzdłuż torów kolejowych ze specjalnym młotkiem i sprawdzić tą metodą stan połączeń torów oraz zwrotnic.
O planach deregulacji, jak również "odchudzenia" samego resortu mówił niedawno minister transportu, Sławomir Nowak. - Chcemy zmniejszyć ministerstwo w określonych obszarach, przeprowadzić zmniejszenie zatrudnienia. W pierwszej kolejności zlikwidowano przedstawicielstwa zagraniczne resortu, zmniejszono liczbę departamentów, rozpoczęliśmy proces przeglądu zadań. Chcemy też przeprowadzić deregulację. Już mamy skierowane do deregulacji ponad 30 zawodów, spośród 80 tych, które są w gestii ministra transportu - wskazał minister Nowak podczas niedawnego posiedzenia sejmowej komisji infrastruktury.
Inne branże, w dostępie do których resort Gowina przewiduje zmiany, to m. in. podlegli ministrowi kultury konserwatorzy zabytków - podaje PAP.
Więcej