szefa resortu infrastruktury. Rozmowa zeszła także na tematy kolejowe, m.in. padło pytanie czy polityk często jeździ koleją, który to obszar podlega jego ministerstwu.
– Częściej jeżdżę samochodem, ale jak tylko mam możliwość, to jeżdżę koleją. Ja też jestem w tej samej sytuacji, jak inni ludzie. Jeżeli mają dobre połączenia, jeżeli są w takich godzinach w jakich chcemy, to korzysta się z kolei, bo jest bardzo wygodna – przyznał minister Dariusz Klimczak.
Najpierw uproszczenie ulg, potem bilet na transport publiczny Jak wiadomo kwestia ulg w transporcie publicznym sprawi niejednemu pasażerowi kłopot. Szczególnie, że jadąc miejskim autobusem i pociągiem regionalnym, możemy mieć inny wymiar ulg. Tutaj mieliśmy potwierdzenie pierwszych deklaracji z wiosny tego roku.
– Gdybym pokazał, ile kombinacji jest,
jeżeli chodzi o ulgi biletowe, to cała masa pracy jest przed nami. Będę starał się ujednolicić ulgi pomiędzy przewoźnikami kolejowymi a autobusowymi. To będzie pierwszy krok – mówił minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
I jak dodał: Później będzie obniżenie liczby tych progów. Wszystko to ma pozwolić na to, żebyśmy wprowadzili w pewnym momencie wspólny bilet.
Czy będzie rekompensata dla PKP Cargo? Jak już wiemy,
zarząd PKP Cargo i związki zawodowe apelują o rekompensatę. We wtorek, 23 lipca wysłały list w tej sprawie o premiera Donalda Tuska. W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że
w spółce zostały ogłoszone zwolnienia grupowe.
– Zarząd wraz ze stroną społeczną wysłali taką prośbę. Zwracałem się do Ministerstwa Aktywów Państwowych, ponieważ tam musi wykreować się opinia dla pana premiera, co w tej sytuacji zrobić – wytłumaczył Dariusz Klimczak.
Polityk PSL dopytywany o rekompensatę, powiedział: – Nie wiadomo, bo to jest jeden z elementów restrukturyzacji. To są kwestie prawne. Gdyby pani zobaczyła, jakiego bałaganu narobiło Prawo i Sprawiedliwość. Tam nie ma nic jednoznacznego. My przyszliśmy porządkować sytuację.
Klimczak zaznaczył, że ponad 1 mld złotych został przesunięty z funduszu budowy dróg samorządowych na pokrycie przewozu 4,5 mln ton węgla w 2022 roku. I dodał: – Nie ma możliwości, żeby PKP Cargo upadło. Od samego początku, kiedy pojawiły się nowe władze, wszystko idzie w kierunku, żeby wyjść na prostą.