Hamburskie Miniatur Wunderland to istny raj dla każdego miłośnika kolei. Otwarta w 2001 roku makieta, a właściwie system kilkunastu makiet kolejowych, jest systematycznie rozwijany i zajmuje już powierzchnię prawie 2000 m2 . Makiety zlokalizowane są w najbardziej charakterystycznych obiektach miasta – w wilhelmińskich, ceglanych spichlerzach, nad kanałami przy Łabie, które w zaskakująco dobrym stanie przetrwały wojnę (miasto było zniszczone w 85%, ale spichlerze… tylko w 50%).
Bilet do Miniatur Wunderland to wydatek 20 euro, ale wspomnienia, zwłaszcza jeśli kochamy kolej, zapewne pozostaną z nami na zawsze. Obszar makietowy jest olbrzymi. Jeśli chcemy poświęcić każdej z makiet kilkanaście minut (a zapewniam, że się nie znudzimy), to w Miniatur Wunderland spędzimy spokojnie 3-4 godziny. Trzeba wspomnieć, że działa tu też kolejowa restauracja (siedzimy na fotelach z pociągów ICE, a za oknami możemy obserwować wyświetlane krajobrazy z Niemiec) i nieźle wyposażony sklep (choć brakuje w nim modeli taboru kolejowego).
Rzeczywistość w skali 1:87
Dioramy, których jest kilkanaście, są olbrzymie, zrobione na najwyższym stopniu zaangażowania modelarzy. Obecnie nad nowymi i nad utrzymaniem już istniejących modeli pracuje ich kilkunastu, a każdy jest mistrzem w swoim fachu. Efekt pracy jest dostrzegalny gołym okiem – ich wierność względem kolejowej rzeczywistości jest niezwykła. Przykłady można mnożyć.
Chyba największe wrażenie robią makiety pokazujące szwajcarskie góry i działające tam koleje. Modele w skali 1:87 rzeczywiście jeżdżą po górach i czasami trzeba wchodzić na kolejne piętro obiektu aby zobaczyć jak radzą sobie w wyższych partiach gór… Zobaczymy tu pociągi z przełęczy Gotharda, zarówno szybkie jak i te wolniejsze, jest Bernina Express i rozliczne koleje zębate na wąskim torze. Tuneli i wysokich mostów jest na pęczki, niektóre nad Twoją głową.
Olbrzymie wrażenie robi pięknie odwzorowany hamburski port, gdzie po prawdziwej wodzie pływają olbrzymie statki, a do portów dojeżdżają pociągi z towarami. Wszystko dzieje się na wyciągnięcie ręki, chociaż oczywiście wyciąganie ręki do modeli i ich dotykanie jest zabronione.
Są dyżurni ruchu i mnóstwo samodzielnie uruchamianych funkcjonalności
Setki funkcji dioram można uruchamiać samemu - np. kolejki linowe, maszynę do remontu dróg, można załączyć muzykę w disco klubie, albo nakazać włączenie światła i maszyn w kolejowych zakładach remontowych. Diorami przedstawiają kolej w górach Harzu, w niemieckich portach, w Rzymie i osobno – we włoskich górach. O makietach pokazujących Szwajcarię już wspominałem (są połączone ze sobą, jest ich kilka). Jest makieta obrazująca działanie lotniska. Samoloty na nim, dzięki systemowi ledwo widzialnych cięgieł, kołują i odlatują z makiety przez otwór w ścianie symulujący chmury. Są makiety pokazujące kolej w Argentynie, Szwecji, Austrii, w innych miastach południowej Ameryki, gdzie tramwaje przebijają się przez fawele…
Jak steruje się tym skomplikowanym systemem kolejowym (i nie tylko kolejowy, bo ruch uliczny również się tu odbywa i tak samo trzeba go kontrolować)? W zasadzie tak samo, jak prawdziwą koleją. Ruchem składów kieruje zaawansowany system, który zapobiega kolizjom, a że pociągów na makietach jest kilkaset, to o taką łatwo. Zwiedzający mają okazję oglądać takie lokalne centrum sterowania dioramami, ponieważ znajduje się ono pomiędzy nimi. W każdej chili biznes nadzoruje przynajmniej kilku dyżurnych. Kamery są nie tylko w pomieszczeniach, ale też na taborze.
Noc w skali 1:87
Gdyby tego było mało… Zarządzający Miniatur Wunderland zadbali nawet o to, aby co kilkanaście minut nad światem w skali 1:87 zapadała ciemność. Wówczas włączane jest oświetlenie stacji, oświetlonymi od wewnątrz wagonami podróżują pasażerowie, świecą się światła w oknach całych miast i w biurowcach. „Nocą” makieta wygląda jeszcze bardziej oszałamiająco, zwłaszcza stacje, takie jak Roma Termini.
Oprócz tego możemy zobaczyć jeszcze makiety tematyczne, dotyczące np. historii Niemiec, gdzie na kilkunastu makietach odwzorowano poszczególne momenty historii Niemiec na przykładzie konkretnego kwartału miasta. Widzimy więc najpierw ceglane mury miejskie, które później, z tramwajami wchodzi w XX wiek, widzimy też trudny dla Niemców okres wojny (ze zburzonymi budynkami i rozstrzeliwaniem robotników włącznie), aż po czasy współczesne.
Zainteresowanie zwiedzaniem MW jest duże, dlatego w bilet warto zaopatrzyć się z wyprzedzeniem. Sale są czynne od wczesnych godzin porannych nawet do 1 w nocy. W ramach ważnych wydarzeń na makietę wyjeżdżają specjalne pociągi - np. z okazji mistrzostw świata w piłce nożnej, świąt bożonarodzeniowych czy helloween. Wówczas zwiedzających jest jeszcze więcej.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.