PLK zawarła umowę z konsorcjum realizującym modernizację linii nr 38 Ełk – Giżycko na odbudowę dwóch mijanek. O tych potrzebach zapomniano przygotowując kilka lat temu inwestycję.
– Konsekwentnie zwiększamy na Warmii i Mazurach możliwości kolei – mówił Ireneusz Merchel, ówczesny prezes PKP Polskich Linii Kolejowych
gdy w 2021 roku podpisywano kontrakt na realizację inwestycji za 649 milionów złotych z polsko-chińskim konsorcjum. Okazuje się jednak, że przygotowując inwestycję PLK zapomniała o konieczności budowy mijanek, bez których nie ma co liczyć na poprawę przepustowości linii.
Jak wynika z biuletynu unijnych zamówień, umowę na ich odbudowę (
którą zapowiadaliśmy tutaj) podpisano 7 marca 2024 roku. W ramach negocjacji z obecnym wykonawcą wyznaczono cenę 54 545 400 złotych. Na realizację prac będzie potrzeba dodatkowych 18 miesięcy, co oznacza kolejne opóźnienie inwestycji. Prace polegające na przebudowie i elektryfikacji odcinka Ełk – Giżycko prowadzą Aldesa Construcciones Polska, Aldesa Construcciones, Coalvi oraz China Civil Engineering Construction Corporation.
Przedmiotem zamówienia jest uzyskanie decyzji pozwolenia na budowę mijanek na podstawie dokumentacji dostarczonej przez Zamawiającego, a następnie wykonanie robót związanych z budową mijanek na linii kolejowej nr 38 na odcinku od km ok. 10,500 do km 12,500 dla miejscowości Woszczele oraz od km ok. 139,750 do km 141,750 dla miejscowości Siedliska wraz z urządzeniami sterowania i zasilania trakcyjnego, energetyką, obiektami inżynieryjnymi, drogami, odwodnieniem (sanitarnymi), peronami, teletechniką i geotechniką oraz wszelkimi innymi niezbędnymi dla prawidłowego funkcjonowania mijanki jako całość.
Inwestycja, która według zapowiedzi z 2017 roku miała trwać do 2023 roku, ostatecznie podzielono na dwa kontrakty - drugi, na odcinek Korsze - Giżycko,
podpisano dopiero pół roku temu.