Dworzec w Międzyrzeczu trafił w ręce prywatnego przedsiębiorcy z tego miasta. Nowy właściciel zapowiada remont budynku, a kolej zamierza wystawić na przetarg inne obiekty: wieżę ciśnień, stolarnię i stołówkę - informuje "Gazeta Lubuska".
Przez kilka ostatnich lat dworzec popadał w ruinę. Wpierw spłonęły sąsiadujące z nim magazyny, potem pożar strawił dach głównego budynku, który w 2009 r. został zamknięty na przysłowiowe cztery spusty. Przed dwoma laty zabezpieczono jego dach i poznański oddział Gospodarowania Nieruchomościami PKP wystawił go na sprzedaż. Cena wywoławczą ustalono na 420 tys. zł, co odstraszył ewentualnych kupców. Fiaskiem zakończył się również kolejny przetarg, dlatego jesienią ub.r. kolej obniżyła cenę i ogłosiła rokowania. Dopiero wtedy nieruchomość kupił przedsiębiorca spod Międzyrzecza. Nie chce nazwiska w gazecie, zdradził nam jednak swoje plany - pisze "Gazeta Lubuska".
- Chce go zaadaptować na potrzeby jednej z miejscowych firm. Prowadzimy negocjacje na ten temat. Zgłosiły się do mnie także osoby zainteresowane odkupieniem obiektu. Remont zaczynam od osuszenia piwnicy. Są kompletnie zalane. Potem wezmę się za dach - powiedział "Gazecie Lubuskiej".
Więcej