Kolej chce sprzedać zrujnowaną stację. Razem z nią właściciela ma zmienić plac przed budynkiem, z którego obecnie korzystają właściciele pobliskiego bloku i miejscowi taksówkarze. W maju PKP ma ogłosić rokowania - informuje "Gazeta Lubuska".
Poznański oddział Zakładu Nieruchomości i Gospodarowania PKP już dwa razy ogłaszał przetarg na sprzedaż dworca w Międzyrzeczu. Nie zgłosiła się żadna firma, ani osoba prywatna.
Wobec braku chętnych poznański oddział Zakładu Gospodarowania PKP zmienił strategię i przymierzają się do rokowań w sprawie sprzedaży obiektu. Najpierw musi jednak uzyskać zgodę centrali, która ustali też minimalną cenę sprzedaży. Ogłoszenie o rozpoczęciu rokowań ma się ukazać w maju.
Razem z budynkiem ma zostać sprzedana działka o powierzchni niemal 35 arów. Obecnie znajduje się na niej część placu Powstańców Wielkopolskich, na której znajduje sie droga do pobliskiego budynku mieszkalnego. PKP zapewnia, że nie będzie problemów z dojazdem do domów, gdyż w umowie znajdzie się zapis o obligatoryjnym udostępnieniu tzw. drogi służebnej.
Na przeznaczonym do sprzedaży placu znajduje się także postój taksówek. Piotr Kryszak , rzecznik prasowy oddziału zaznacza, że przez lata taksówkarze korzystali z nieruchomości PKP, choć nie płacili za to nawet złamanego grosza. Nie można jednak wykluczyć, że nowy właściciel zażąda od nich finansowej rekompensaty, albo nawet zlikwiduje postój - czyatmy w "Gazecie Lubuskiej".
Taksówkarze mówią, że na pewno się dogadają. A jak nie, to znajdą sobie inne miejsce.
Więcej