Trójka posłów skierowała interpelację do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Występują oni przeciwko zmianom w przepisach kolejowych wprowadzonym przez Marię Wasiak, byłą minister resortu odpowiedzialnego za transport w rządzie PO. Rozporządzenie wyprowadziło odpowiedzialność finansową za utrzymanie przejazdów kolejowo-drogowych nie znajdujących się na drogach publicznych poza PKP PLK.
Przejazdy nie będące na drogach publicznych, według rozporządzenia, mogły zostać zlikwidowane, jeśli do ich utrzymania nie poczuwał się np. lokalny samorząd, bądź rolnik (jeśli przejazd znajdował się na polnej drodze dojazdowej). W wyjątkowych sytuacjach przejazd kolejowy mógł zostać zachowany, ale tylko wtedy gdy został wydzierżawiony przez mieszkańców bądź lokalny samorząd.
"Rolnicy boją się odpowiedzialności"Posłowie przytaczają przykład rolników z Podlasia, którzy zostali zobowiązani do comiesięcznej zapłaty za użytkowanie przejazdu kolejowego w wysokości 120 zł, bądź likwidacji przejazdu w przypadku odmowy uiszczenia należności. Dodają, że rolnicy boją się odpowiedzialności i wszystkich konsekwencji jakie mogą ponieść jako zarządcy przejazdu.
– Przepisy dotyczące opłat za korzystanie z przejazdów kolejowych zostały wprowadzone przez poprzedni rząd i do tej pory nie zostały zmienione bądź dostosowane do realiów i potrzeb obywateli – argumentują potrzebę powrotu do sytuacji sprzed zmian minister Wasiak.
MIB: regulacja zwiększyła bezpieczeństwo
Ministerstwo staje jednak po stronie zmian uchwalonych w ostatnim okresie rządów koalicji PO-PSL. Zdaniem ministra Bittela przepisy z 2015 roku „wprowadzają szereg istotnych regulacji zwiększających bezpieczeństwo użytkowników przejazdów kolejowo-drogowych i przejść”.
– Zgodnie z § 12 rozporządzenia przejazdy kolejowo-drogowe w ciągu dróg wewnętrznych zalicza się do kategorii F i wyposaża w rogatki stale zamknięte, otwierane w razie potrzeby przez użytkowników lub w urządzenia analogiczne do stosowanych w przypadku kategorii A lub B – półsamoczynne lub samoczynne systemy przejazdowe. Użytkowanie przejazdu kolejowo-drogowego kat. F następuje na podstawie umowy zawartej między jego użytkownikiem a zarządcą kolei – wyjaśnia Andrzej Bittel. Dodaje, że PKP PLK, zmierzały do ustalenia właściciela przejazdy, zanim podejmowana była decyzja o jego likwidacji lub przekwalifikowaniu na kategorię „F”
– Z punktu widzenia systemu kolejowego należy podkreślić, że zakwalifikowanie przejazdu do kat. F ogranicza dostęp osób niepożądanych, podnosząc poziom bezpieczeństwa na tym przejeździe, co było intencją prawodawcy podczas prac legislacyjnych nad rozporządzeniem – chwali pomysł MIB.
3 zlikwidowane przejazdyCo ciekawe, lokalne przejazdy okazały się o tyle istotne, że większość z ich użytkowników dogadała się z PKP PLK, bądź rozmowy trwają. Tylko w 3 przypadkach (w 2016 roku) doszło do likwidacji przejazdów kolejowo-drogowych. Jeden przejazd zlikwidowano w województwie łódzkim, w powiecie zduńskowolskim, jeden w województwie małopolskim, w powiecie tarnowskim i jeden w województwie mazowieckim, w powiecie garwolińskim.
Likwidacja przejść i przejazdów na drogach niepublicznych może jednak znacząco wydłużyć podróż, czy dojazd do pola. Dlatego, jak zauważa minister Bittel, w związku z ewentualną likwidacją przejazdów niepublicznych kategorii F godnym rozważenia wydaje się rozwiązanie polegające na udostępnieniu istniejących dróg równoległych zarządcy infrastruktury kolejowej na rzecz mieszkańców gminy, po podpisaniu stosownych porozumień pomiędzy zarządcą a gminą.
– Gotowość do podjęcia tego typu działań deklarował Prezes PKP Polskie Linie Kolejowe S.A – informuje Andrzej Bittel.
Tragedia w Pniewitem zmotywowała rząd do zmian w przepisachJedną z przyczyn wprowadzenia zmian w przepisach przez Marię Wasiak, było tragiczne zdarzenie auta osobowego z autobusem szynowym spółki Arriva RP. Więcej piszemy o tym
tutaj.