Choć trwają rozmowy pomiędzy PKP IC a Kolejami Litewskimi (LG), do uruchomienia pociągów dalekobieżnych na Litwę droga jest bardzo daleka. Jak wskazuje resort odpowiedzialny za infrastrukturę, problemem nadal jest dostępność taboru. Barierą może być też wielkość środków przeznaczonych na pasażerskie połączenia kolejowe w Polsce.
zeszłym tygodniu PKP Intercity poinformowało, że
prowadzi rozmowy międzynarodowe dotyczące wznowienia kursów pomiędzy Polską a Litwą. – Postulat uruchomienia bezpośredniego połączenia pasażerskiego w komunikacji kolejowej między tymi krajami wciąż pzostaje aktualny – deklaruje Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury, które musiałoby dotować pociągi. – Oba państwa uznały, że podstawowym warunkiem realizacji takiego połączenia jest kursowanie pociągu w relacji Warszawa – Kowno – Warszawa z ewentualnym wydłużeniem trasy do Wilna w celu połączenia obu stolic – dodaje.
Połączenie bezpośrednie albo żadneTo z jednej strony znacząco podnosi konkurencyjność potencjalnej oferty, z drugiej jednak bardzo zmniejsza szanse na jej powstanie w najbliższym czasie. – Oprócz atrakcyjnego czasu przejazdu istotną kwestią determinującą uruchomienie nowego połączenia jest dostępność taboru kolejowego do jego obsługi – przyznaje bowiem rzecznik MI. Tymczasem odpowiedniej liczby lokomotyw wciąż nie ma.
- Biorąc pod uwagę oczekiwania strony litewskiej co do rozkładu jazdy nowego pociągu do Kowna, a nie do stacji Mockava [pierwszej za granicą polsko-litewską], konieczne byłoby zaangażowanie dwóch składów wagonowych i dwóch lokomotyw spalinowych – wylicza Szymon Huptyś. – To problematyczne głównie dla przewoźnika litewskiego – ocenia. Przypomnijmy, że dawniej jedyny pociąg pospieszny na Litwę kończył bieg niedaleko granicy państw, na stacji Šeštokai (Szostaków).
Istotna jest także kwestia finansowaniaZgodnie z aktualnym stanowiskiem MI powrót do tego foematu realizacji połączeń nie wchodzi jednak obecnie w grę. Rzecznik resortu przypomina przy tym, że to właśnie kwestie dostępności taboru doprowadziły kilka lat temu do zawieszenia polsko-litewskich rozmów o możliwości wznowienia obsługi przejścia granicznego w Trakiszkach.
Szymon Huptyś zastrzega także, że dostępność lokomotyw nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na ostateczną decyzję o otwarciu nowego połączenia. – Ewentualne uruchomienie międzynarodowych pociągów pomiędzy Polską a Litwą uzależnione jest również od dostępności środków z budżetu państwa na dofinansowanie pasażerskich przewozów kolejowych – wskazuje. Na razie trudno mówić więc o choćby potencjalnych datach przywrócenia dalekobieżnych połączeń przez Trakiszki do rozkładu jazdy.