W kolejnym rocznym rozkładzie jazdy, który ma wejść w życie w połowie grudnia, pojawiły się dwa nowe pociągi międzynarodowe – do Czech i Niemiec. Podobnie jak w przypadku połączeń na Wschód, to, które kursy rzeczywiście zostaną uruchomione, nie zostało jeszcze rozstrzygnięte. Już dziś Ministerstwo Infrastruktury zapowiada, że obsługa części zaplanowanych relacji zostanie zawieszona.
Czasy pandemii koronawirusa są dla podróżujących w komunikacji międzynarodowej szczególnie trudne. Ograniczenia prawne i spadki popytu skutkują zawieszeniem dużej części połączeń kolejowych funkcjonujących w relacjach z Polski do krajów sąsiednich, w tym przede wszystkim na Wschód. Choć do wejścia w życie nowego rocznego rozkładu jazdy pozostał jedynie miesiąc, wciąż nie wiadomo, jaki będzie kształt oferty międzynarodowej.
Czy będzie wznowienie ruchu na wschód? Nie wiadomo – Organizator transportu publicznego w zakresie międzynarodowych i międzywojewódzkich połączeń kolejowych [MI] wraz z PKP Intercity oraz we współpracy z operatorami zagranicznymi zaplanował podobną do stanu z rozkładu jazdy 2019/2020 ofertę połączeń między Polską a Białorusią, Rosją i Ukrainą – powiedział nam Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury. Na razie trudno jednak powiedzieć, czy choć jeden z założonych kursów rzeczywiście wyruszy w trasę. Wciąż obowiązuje bowiem rozporządzenie, które zabrania uruchamiania połączeń pasażerskich przekraczających granice Polski stanowiące zewnętrzne granice Unii Europejskiej.
Resort nie poinformował nas przy tym o żadnej, choćby orientacyjnej dacie otwarcia kolejowych przejść granicznych. Ograniczenia będą jednak odczuwalne także w relacjach wewnątrzunijnych. – Niektóre pociągi do Czech i Niemiec planowane są do zawieszenia – zapowiedział przedstawiciel ministerstwa. Już teraz (od 4 listopada) połączenie z Warszawy do Pragi na wniosek strony czeskiej jest obsługiwane jedynie w skróconej relacji z Warszawy do granicznego Bogumina, pierwszej miejscowości leżącej na terenie Republiki Czeskiej.
Lublin z pociągiem do Czech, Kraków po latach z kursem do Berlina Polski rząd chciałby utrzymać poziom oferty w kierunkach zachodnim i południowym na poziomie sprzed marca tego roku, ale Szymon Huptyś zastrzega, że pandemia może mieć wpływ na rzeczywisty kształt rozkładu jazdy. Będzie on zależeć nie tylko od strony polskiej, ale także od ograniczeń prawnych wprowadzanych w innych krajach czy od planów tamtejszych organizatorów i przewoźników. Mimo to już za około miesiąc pojawić się mają według aktualnych założeń dwa nowe połączenia międzynarodowe.
– Od grudnia pociąg „Roztocze” będzie kursował w relacji Lublin Główny – Bogumin – Lublin Główny – informuje Szymon Huptyś. – Pociąg „Wawel” pojedzie natomiast w relacji
Kraków Główny – Berlin – Kraków Główny – dodaje. Na razie trudno jednak przewidzieć, czy plany te uda się zrealizować.