Kolejowa obwodnica Białegostoku ma zostać wybudowana według wariantu uzgodnionego z mieszkańcami. Wariant zaproponowany przez ich reprezentację, omijający tereny zabudowane, jest nadal w grze. Budowa obwodnicy rozpocznie się w 2025 r. i potrwa dwa lata – wynika z odpowiedzi Ministerstwa Infrastruktury na interpelację posła Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Truskolaskiego.
Wstępnie przygotowano aż 10 wariantów obwodnicy, różniących się przebiegiem. W każdym z nich nowa linia ma okrążać miasto od strony północnej, jednak różnice w szczegółach wywołują duże emocje lokalnej społeczności, których przedstawiciele obawiają się wyburzeń. Jeszcze na początku bieżącego roku zarządca infrastruktury
nie chciał w ogóle oficjalnie informować o tym, jakie warianty są przedmiotem rozważań.
Truskolaski: Brak jasnych informacji dla mieszkańców
Poseł Truskolaski pytał o terminy wyboru ostatecznego wariantu oraz rozpoczęcia i zakończenia prac, o możliwość poprowadzenia linii przez tereny niezabudowane, o zakładane natężenie ruchu oraz o zabezpieczenie mieszkańców sąsiednich terenów przed skutkami możliwych wypadków podczas przewozu materiałów niebezpiecznych. Parlamentarzystę interesował też stosunek planowanych kosztów do korzyści z punktu widzenia mieszkańców regionu oraz dalsze losy wariantu alternatywnego, przedstawionego przez społeczny komitet mieszkańców.
Autor interpelacji wytykał też niewystarczający zakres informacji, jakie przedstawiono mieszkańcom podczas konsultacji organizowanych przez PKP PLK. – Inwestor nie potrafił przedstawić mieszkańcom powodów forsowania przebiegu korytarza kolejowego w pobliżu terenów zabudowanych w gminach: Białystok, Dobrzyniewo Duże oraz Wasilków, pomijając możliwość wyboru lokalizacji położonej z daleka od zabudowań na terenach nieużytkowanych – wytknął poseł. Jak twierdzi, mieszkańcy nie dostali też – między innymi – odpowiedzi na pytania o skalę koniecznych wyburzeń oraz odszkodowań dla osób nimi dotkniętych. – Brak konkretnych informacji, dotyczących tych kwestii, pokazuje nieprofesjonalne podejście PKP PLK do inwestycji – ocenił.
– Dodam również, że projektowanie korytarzy kolejowych odbywa się na mapach sprzed 2-3 lat. (…) gminy: Dobrzyniewo Duże oraz Wasilków są znane pod względem swoich walorów naturalnych. Dlatego też nieruchomości tam położone cieszą się wielką popularnością. Wiele osób zdecydowało się spędzić tam resztę swojego życia. Obecne działania PKP PLK zaburzyło spokój tysięcy rodzin, zamieszkujących te gminy. Dlatego też proszę Pana Ministra o osobiste zaangażowanie się w tą sprawę – podsumował Truskolaski.
Zakończenie inwestycji w 2027 roku?
Wiceminister Andrzej Bittel przypomina w odpowiedzi, że trwa opracowywanie studium wykonalności dla inwestycji. 7 czerwca 2019 r. podpisano umowę w tej sprawie. Do dalszych rozważań technicznych, ekonomicznych, społecznych i środowiskowych zostanie skierowana tylko połowa z wstępnie przedstawionych wariantów. Jak twierdzi Bittel, taką decyzję podjęto po spotkaniach informacyjnych z mieszkańcami. – Do preselekcji będą brane pod uwagę warianty W6-W10, skorygowane warianty zaproponowane przez przedstawicieli społeczności lokalnej oraz wariant przedstawiony przez Burmistrza Miasta Wasilków – zapowiada.
– PKP PLK podejmuje wszelkie możliwe działania, tak aby przy wyznaczaniu proponowanych przebiegów nowej linii kolejowej w jak największym stopniu spełnić oczekiwania lokalnej społeczności i zabezpieczyć rozwój regionu, a jednocześnie zrealizować przedmiotową inwestycję – zapewnia jednak wiceminister. Konsultacje mają odbywać się na etapie wydawania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. – Obecnie wybór najkorzystniejszego wariantu planowany jest w IV kwartale 2020 r. – deklaruje Bittel.
Rozpoczęcie prac budowlanych ma natomiast nastąpić za 5 lat, a więc już po zakończeniu planowanej na lata 2021-2024 modernizacji odcinka Białystok – Ełk. Pod koniec roku 2027 inwestycja ma zostać zakończona. – Biorąc pod uwagę stopień zaawansowania prac nad studium wykonalności, obecnie nie można jednoznacznie określić kosztów realizacji omawianej inwestycji – zastrzega przedstawiciel resortu.
Jak przekonuje, udrożnienie węzła białostockiego jest koniecznością, wynikającą z analiz PKP PLK. Zarówno zapotrzebowanie na kolejowy transport pasażerski, jak i na przewozy towarowe będzie – według tych przewidywań – rosło. Duże znaczenie mają przy tym prognozy zwiększania się natężenia ruchu towarowego na przejściach granicznych w Kuźnicy Białostockiej i Czeremsze. – Ponadto budowa północnej obwodnicy Białegostoku wynika z planów modernizacji linii E75 (Rail Baltica) na odcinku Białystok – Ełk – Trakiszki – granica państwa – dodaje Bittel, zastrzegając jednak, że prognozy natężenia ruchu kolejowego nie są jeszcze określone w sposób ostateczny. – Analizy marketingowe i ruchowe wykonane będą na etapie IV studium wykonalności, który jest w trakcie opracowywania przez wykonawcę – zapowiada.
Wśród korzyści, mających wynikać z budowy obwodnicy kolejowej, wiceminister wymienia skrócenie czasu przejazdu w ruchu pasażerskim i towarowym, zwiększenie przepustowości infrastruktury poprzez umożliwienie jazdy bez zmiany czoła na stacji Białystok przy jeździe od strony Warszawy do Ełku (możliwości te mogą zostać wykorzystane do utworzenia kolei aglomeracyjnej), zwiększenie potencjału rozwojowego regionu, a także poprawę dostępności kolei, bezpieczeństwa i komfortu podróży. – W celu wykrywania awarii taboru na modernizowanych liniach kolejowych instalowane są m. in. urządzenia szlakowe detekcji stanów awaryjnych taboru, które monitorują stan taboru oraz wykrywają jego awarie, a w razie wystąpienia sygnału ostrzegawczego umożliwiają wyłączenie niesprawnego taboru – informuje.