Strona ukraińska nie wykazała się zrozumieniem dla polskich przepisów akcyzowych – tak likwidację pociągów Chełm – Kowel tłumaczy ich polski organizator, Ministerstwo Infrastruktury. Resort zapewnia, że wnioskował o wznowienie obsługi trasy, jednak ocenia, że nie ma obecnie żadnego wpływu na poprawę sytuacji.
czerwcu
zawieszono ruch międzynarodowych pociągów regionalnych z Chełma do Zdołbudowa przez Kowel i Równe. Oferta połączeń na tej trasie była stopniowo ograniczana, a w ostatnim okresie kursy zastępowane były na odcinku polskim autobusami. Jak podkreślał polski przewoźnik, PKP Intercity, rezygnacja z obsługi tej trasy wynikała z inicjatywy storny ukraińskiej.
Przyczyna likwidacji – „brak zrozumienia polskiego prawa”Ukraińskie media wskazywały przy tym, że likwidacja kursów związana była z polskimi przepisami celnymi, na mocy krórych Koleje Ukraińskie (Ukrzaliznycia, UZ) musiały płacić podatek akcyzowy od paliwa, które znajdowało się w baku spalinowej jednostki kursującej do Chełma w momencie przekraczania granicy. Potwierdza to polski organizator połączenia, Ministerstwo Infrastruktury. – Przyczyną zawieszenia przewozów przez stronę ukraińską jest brak zrozumienia wobec polskich przepisów prawa związanych z nakładaniem opłat akcyzowych na olej napędowy znajdujący się w zbiornikach autobusu szynowego obsługującego pociągi nr 751 i 752 – ocenia Szymon Huptyś, rzecznik prasowy resortu.
Podkreśla on, że połączenie było finansowane ze środków budżetowych na 2019 r. w ramach umowy o świadczenie usług publicznych podpisanej z PKP Intercity. – W związku z tym strona polska uzgodniła kursowanie pociągów w ramach rozkładu jazdy obowiązującego do 14 grudnia 2019 r. i zapewniła środki na finansowanie przewozów na terenie Polski – tłumaczy. Dodaje, że strona ukraińska odpowiadała za finansowanie kursu na odcinku od granicy do Zdołbunowa oraz za obsługę taborową.
A. Adamczyk wystąpił z wnioskiem o przywrócenie kursu. Efektów na razie brakCzy MI chciałoby wznowienia kursów? – Strona polska nie ma aktualnie wpływu na poprawę sytuacji – ocenia Szymon Huptyś. – Kursowanie pociągu uzależnione jest od decyzji Kolei Ukraińskich – mówi. Rzecznik MI zaznacza przy tym, że minister Andrzej Adamczyk wystąpił do swojego ukraińskiego odpowiednika o podjęcie działań w celu przywrócenia połączenia.
– Tym samym poprawione zostałyby warunki podróżowania między Polską a Ukrainą przez Dorohusk – podsumowuje nasz rozmówca. Obecnie jedynym kursem pasażerskim realizowanym przez przejście Dorohusk – Jagodzin jest nocne połączenie Warszawa – Kijów. Skład zestawiony jest wyłącznie z wagonów sypialnych.