Niedługo pasażerów warszawskiego metra zacznie wozić pierwszy skład Inspiro. W dalszym ciągu trwają szkolenia kolejnych grup maszynistów – nie tylko na symulatorze dostarczonym przez Siemensa.
Symulator jest przygotowany do wyświetlania różnych nietypowych sytuacji, jakie mogą się potencjalnie zdarzyć na linii metra oraz na terenie STP Kabaty w postaci np. przeszkód na torach czy trudnych warunków atmosferycznych (oczywiście na odcinku naziemnym). – Symulator to pierwszy etap nauk. Później każdy z maszynistów, który będzie poruszał się z pasażerami, wykonuje jazdy próbne na naszym torze prób o długości 1360 m, znajdującym się na terenie STP Kabaty. Najważniejsze sprawy to start, rozwinięcie właściwej prędkości, hamowanie – tak, żeby maszynista przyzwyczaił się do prowadzenia tego pojazdu – mówi Jerzy Lejk, prezes warszawskiego metra.
– Oczywiście te testy odbywają się w trudniejszych warunkach, niż w tunelu czy na symulatorze. Tor prób nie jest osłonięty, tory są mokre, pada deszcz czy śnieg, mogą wbiegać zwierzęta, jest oślepienie słońcem – mówi Jerzy Lejk.
Pierwsze jazdy próbne odbywały się pod okiem instruktorów Siemensa. Ostatnim etapem są jazdy nocą w tunelu.