Budowa metra wiąże się naturalnie ze sporymi utrudnieniami na powierzchni. Wywołuje to zrozumiałe zniecierpliwienie mieszkańców Warszawy. Jednak obecne zamknięcia ulic to i tak wielki postęp względem początków budowy I linii metra.
Ulica Świętokrzyska, pod którą przebiegać będzie centralny odcinek II linii metra, jest zamknięta od czerwca zeszłego roku. Taki san utrzyma się do mniej więcej końca 2013 r. Teraz budowa kluczowego obiektu – stacji przesiadkowej Świętokrzyska – wkracza w nową fazę. Od nocy z 1 na 2 maja br. zamknięta jest prostopadła ul. Marszałkowska. Tramwaje, autobusy i samochody powrócą na ten ważny ciąg dopiero w drugiej połowie września br.
Jak wyglądała budowa I linii metra? Prace zaczęły się na Ursynowie w 1983 r., gdzie prowadzone były całościowo metodą odkrywkową. Było to o tyle łatwe, że ulicy, pod którą przebiega metro, jeszcze wtedy nie było. Na Mokotowie tunele drążone były już – powolną co prawda – radziecką tarczą mechaniczną, a stacje, podobnie jak teraz, budowane były odkrywkowo. Oczywiście wiązało się to ze sporymi utrudnieniami w ruchu.
„Na 4 lata żegnamy Aleje Niepodległości” – głosiła 9 września 1986 r. w tytule Trybuna Ludu. W związku z budową stacji Wierzbno i Racławicka al. Niepodległości została zamknięta dla ruchu od ul. Woronicza do ul. Rakowieckiej (z zachowaniem przejazdów poprzecznych), natomiast stacja Pole Mokotowskie pociągała za sobą dalsze ograniczenia na odcinku ulicy do Batorego. Podobnie jak teraz budowa rozpoczynała się od usunięcia kolizji z istniejącymi instalacjami podziemnymi, po czym ruszały prace konstrukcyjne stacji. Wykonywano „ściany osłonowe dla wykopu”, czyli ściany szczelinowe – zastosowane wówczas po raz pierwszy jako metoda zabezpieczenia wykopu. Następnie wykop ten pogłębiano i przystępowano do budowy stropu czy innych elementów stacji. Wbrew pierwotnym zapowiedziom, al. Niepodległości została w całości przywrócona dla ruchu dopiero po 7-8 latach.
Utrudnienia związane z budową stacji Politechnika wraz z torami odstawczymi pod ul. Waryńskiego, która również była nieprzejezdna, trwały od 1987 r. do 1994 r. Prace wiązały się z koniecznością wyburzenia kamienicy przy ul. Polnej (przy budowy II linii „ocaleją” wszystkie budynki). Zastosowanie tarczy pozwoliło na uniknięcie długotrwałego zamknięcia poprzecznej Trasy Łazienkowskiej. Tunele drążone były niespełna dwa metry pod jezdnią. Ze względów bezpieczeństwa ruch był dwukrotnie wstrzymywany na ponad trzy tygodnie (na przełomie stycznia i lutego oraz sierpnia i września 1988 r.).
Równocześnie z budową Politechniki ruszyły prace przygotowawcze przy kolejnej stacji Plac Konstytucji. W związku z przebudowa instalacji podziemnych trzeba było ograniczyć ruch na jezdniach i chodnikach ul. Marszałkowskiej. Utrudnienia trwały przez 3 lata do roku 1990 r., kiedy podjęto decyzję o zaniechaniu budowy tej stacji. Jej powstanie, tak jak i Muranowa – mimo powracających planów – wydaje się na razie mało realne.
Metro to inwestycja na lata, więc warto uzbroić się w cierpliwość i wyrozumiałość. Jednak trzeba mieć nadzieję, że teraz – mimo możliwych opóźnień – ulice nie będą aż tak długo zamknięte.