MEN: Będą ułatwienia dla kończących szkoły kolejowe

– Kolei po prostu nie byłoby, gdyby nie kadry, a my jako MEN jesteśmy odpowiedzialni za kształcenie tych kadr – podkreślił na początku swojego wystąpienia podczas Kongresu Rozwoju Kolei w Warszawie Piotr Bartosiak, zastępca dyrektora Departamentu Strategii, Kwalifikacji i Kształcenia Zawodowego Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zapowiedział on, że zawody kolejowe zostaną wyodrębione spośród pozostałych dyscyplin pokrewnych i z punktu widzenia kształcenia zawodowego staną się osobną branżą. Nowy podział wejdzie w życie 1 września, kiedy rozpocznie się reforma kształcenia na tym poziomie.

Absolwentom techników łatwiej będzie zostać maszynistą

Resort planuje, by branża transportu kolejowego objęła pięć zawodów: technik transportu kolejowego (obecnie kształci się w nim 1889 uczniów w skali kraju), technik-energetyk transportu szynowego (658 uczniów), technik-automatyk sterowania ruchem kolejowym (173 uczniów), technik dróg kolejowych i obiektów inżynieryjnych i monter nawierzchni kolejowych (oba te kierunki cieszą się obecnie bardzo małą popularnością). Aktualnie kształcenie w tych zawodach odbywa się w 47 szkołach na terenie kraju. Jak zauważył przedstawiciel MEN, potrzeby spółek kolejowych w zakresie zatrudniania nowych pracowników w najbliższych latach będą jednak znacznie większe.

W nadchodzącym roku szkolnym zmienić ma się nie tylko podział zawodów na poszczególne branże, ale i program nauczania. W technikach przygotowujących swoich uczniów do pracy na kolei pojawią się m.in. określone, dodatkowe treści z zakresu budowy pojazdów szynowych czy ruchu kolejowego. Ma to zapewnić absolwentom zwolnienie z odpowiedniego szkolenia podczas zdobywania licencji maszynisty. – Chcemy doprowadzić do tego, by uczniowie kończący szkołę byli jak najszybciej przygotowani do wykonywania swojego zawodu – tłumaczył przedstawiciel MEN.

Szkoły bliżej przyszłych pracodawców

– Jeśli tylko będzie to możliwe, dojdziemy do tego, by uczeń kończył swoją szkołę z licencją maszynisty – zarysował dalsze plany resortu Piotr Bartosiak. Wprowadzone już zmiany na poziomue ustaw o szkolnictwie wyższym i o transporcie kolejowym pozwalają na przyznanie licencji absolwentom szkół kolejowych w wieku 18 lat (wcześniej konieczne było ukończenie 20. roku życia – tak samo jak w przypadku wszystkich osób, które nie uczęszczały do szkół branżowych). – Myślę, że to pomoże [spółkom kolejowym] w kształtowaniu polityki kadrowej – podkreslał.

W odbudowaniu pozycji szkolnictwa technicznego i zawodowego czy – jak będzie się ono nazywać po nadchodzących zmianach – branżowego pomóc ma zmiana struktury procesu kształcenia. Po trzech latach obowiązkowej nauki następować mają dwa lata fakultatywne, po których uczeń uzyska tytuł technika. – Zapraszamy też pracodawców do procesu kształtowania ucznia. Nie da się przygotować specjalisty bez udziału pracodawcy. Dlatego też każda szkoła, która będzie chciała od września po raz pierwszy kształcić w danym zawodzie, musi mieć podpisaną umowę bądź porozumienie o współpracy z pracodawcą – opisywał wicedyrektor departamentu MEN.

Za trzy lata współpraca szkół i firm będzie obligatoryjna

– Ta współpraca będzie mogła dotyczyć różnych elementów: od programu nauczania przez realizację kształcenia praktycznego po udział pracodawcy w egzaminie, szkolenia dla nauczycieli czy doradztwo zawodowe – stwierdził. Od 2022 r. zasada ta ma obowiązywać w przypadku każdego z zawodów nauczanych w każdej ze szkół. Prelegent podkreślił, że już obecnie wiele szkół kolejowych współpracuje ze spółkami z branży, a te uczestniczą także w pracach nad systemem kształcenia prowadzonych na poziomie MEN.