Do Maroka trafił już drugi z zamówionych pociągów dużych prędkości produkowanych przez firmę Alstom. Ważnym elementem uruchomienia szybkich połączeń kolejowych w Maroku jest stworzenie bazy utrzymaniowej w Tangerze. Działalność takiej właśnie bazy została oficjalnie zainaugurowana przez króla Maroka i prezydenta Francji, przy udziale szefów kolejowych spółek obu krajów.
Koleje Francuskie SNCF oraz Koleje Marokańskie ONCF utworzyły joint venture, która zajmie się prowadzeniem bazy utrzymaniowej m.in. dla czternastu pociągów dużych prędkości. Bazę poprowadzi powołana do życia joint venture, której właścicielem w 60 procentach są Koleje Marokańskie, a w 40 – Koleje Francuskie. 15 września oficjalnie utworzono joint venture, a pięć dni później uroczyście otwarto bazę utrzymaniową.
Na terenie obiektu w Tangerze będzie realizowany przez firmę Société Marocaine de Maintenance des Rames a Grande Vitesse kontrakt wart 175 mln euro. Na taką kwotę opiewa umowa na 15-letnie utrzymanie pociągów dużych prędkości.
Francuskie know-how w Maroku
Jak informują Koleje Francuskie, nowa baza utrzymaniowa w Tangerze jest podobna do tych, jakie funkcjonują na terenie Francji. Obiekt jest już prawie gotowy – inwestycja została zrealizowana już w ponad 90 procentach. Na terenie bazy zlokalizowanych zostanie łącznie 14 torów o całkowitej długości 10 km. Baza będzie w stanie pomieścić do 30 pociągów.
W ramach umowy międzyrządowej, podpisanej jeszcze w 2007 roku, Spółki kolejowe z Francji i Maroka działają w partnerstwie na rzecz rozwoju kolei dużych prędkości w Maroku. Współpraca techniczna, w którą zostało zaangażowanych około 30 osób, ruszyła w roku 2009. Następnie stworzono centrum współpracy kolejowej w Rabacie. Tam już kształcą się przyszli kolejarze, którzy będą potrzebni do obsługi i dalszego rozwoju sieci KDP w Maroku.
Projekt opóźniony
Zanim jednak pierwszy pociąg TGV Duplex pojedzie po budowanej linii, minie jeszcze sporo czasu. Trasa Tanger – Casablanca miała być przejezdna z końcem tego roku, a tymczasem okazuje się, że projekt już nabrał dwuipółletniego opóźnienia. W trakcie budowy linii na odcinku z Tangeru do Kénitry, Marokańczycy napotykali dwa podstawowe problemy: trudności w procesie pozyskiwania gruntów pod inwestycję oraz rosnące koszty inwestycji, które już w tej chwili są nawet o 15% wyższe od prognozowanych jeszcze przed rozpoczęciem budowy.
Budowany odcinek linii dużych prędkości to trasa Tanger – Kénitra. Pociągi będą poruszały się po niej z prędkością do 320 km/h. Równocześnie, na odcinku odcinku Kénitra – Casablanca trwają prace, w ramach których jest modernizowana istniejąca linia. Po zakończeniu robót pociągi będą poruszały się po linii konwencjonalnej, ale przystosowanej w wyniku modernizacji do prędkości 220 km/h.