Przystanek Kraków Sanktuarium to ogromna szansa na znaczną poprawę dostępności obszaru w sąsiedztwie m.in. Sanktuarium św. Jana Pawła II dla mieszkańców, dziś dojeżdżających tu często samochodami. Moim zdaniem budowa przystanku jest uzasadniona – powiedział dr inż. Marek Bauer.
PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły przetarg na budowę nowego przystanku kolejowego Kraków Sanktuarium na linii nr 94. Inwestycja projektowana m.in. na Światowe Dni Młodzieży będzie gotowa kilka miesięcy po ich zakończeniu, ale PKP PLK zapewnia, że same perony otworzy na czas. Więcej o przetargu pisaliśmy tutaj.
Jak tłumaczył półtora roku temu w „Gazecie Wyborczej" Jan Machowski z krakowskiego urzędu miasta, przystanek będzie zlokalizowany na wysokości centrum handlowego Zakopianka – 1,6 km od istniejącego przystanku kolejowego „Łagiewniki" (w rzeczywistości odległość wynosi około 900 m – przyp. RK).
Jest uzasadnienie?
W wypowiedzi dla „Rynku Kolejowego” dr inż. Marek Bauer z Politechniki Krakowskiej, ekspert w dziedzinie komunikacji miejskiej, transportu publicznego i planowania systemów komunikacyjnych tłumaczy, że budowa przystanku Kraków Sanktuarium ma uzasadnienie.
– Moim zdaniem budowa przystanku Kraków Sanktuarium ma uzasadnienie. Oczywiście jak na odległości między przystankami kolejowymi 1km to niewiele. Ale w przypadkach, gdy można się spodziewać znaczących liczb pasażerów z nich korzystających, takie odstępstwo ma uzasadnienie – tłumaczy Marek Bauer.
– Z jednej strony przystanku będzie się znajdować Sanktuarium, a z drugiej ogromny kompleks handlowy. Ten przystanek to ogromna szansa na znaczną poprawę dostępności tego miejsca dla mieszkańców, dziś dojeżdżających często samochodami, gdyż przystanki tramwajowe są zlokalizowane po drugiej stronie ul. Zakopiańskiej, więc stosunkowo daleko. Można powiedzieć, że ta inwestycja będzie służyć ludziom długo po ŚDM. Gdyby nie udało się zdążyć przed ŚDM – i tak warto ten przystanek zbudować – dodaje Marek Bauer.
Nowe możliwości komunikacyjne
Przypomnijmy: Rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec zapewnia, że choć prace mają trwać do listopada, to sam przystanek zostanie uruchomiony przed Światowymi Dniami Młodzieży. – Do listopada potrwają prace nie wpływające na jego użytkowanie – wyjaśnia. Zdaniem rzecznika, wcześniejsze ogłoszenie przetargu nie było możliwe ze względu na opóźnienie przygotowań po stronie urzędu miasta.
Dr inż. Marek Bauer zwraca uwagę na ewentualny negatywny skutek budowy przystanku. – Będzie nim wydłużenie czasu przejazdu pasażerów dojeżdżających pociągami do centrum Krakowa, ale o mniej niż 1 minutę. Przejazd i tak będzie się charakteryzował bardzo wysoką prędkością komunikacyjną, atrakcyjną w odniesieniu do transportu samochodowego – dodaje Marek Bauer.
Warto przypomnieć, iż trwa budowa łącznicy kolejowej Kraków Zabłocie – Kraków Krzemionki, która skróci czas przejazdu wszystkich połączeń kolejowych z kierunku Skawiny do Krakowa Głównego o około 7 – 12 minut (połączenia osobowe). Będzie to możliwe dzięki eliminacji konieczności zmiany kierunku jazdy na stacji Kraków Płaszów. Dzięki temu dodatkowe postoje pociągów planowanej Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej nie będą aż tak odczuwalne w kwestii czasu przejazdu.