Po fiasku przetargu, którego celem było kupno nawet 56 elektrycznych zespołów trakcyjnych, samorząd Małopolski chce sprawdzić, co poszło nie tak i rozpoczyna konsultacje rynkowe w tej sprawie.
Przypomnijmy: Małopolska rozpisała w czerwcu 2023 roku bardzo duży przetarg na dostawę elektrycznych jednostek trakcyjnych. W umowie ramowej samorząd zadeklarował chęć dostawy nawet 56 pojazdów, chociaż pieniądze z programów unijnych gwarantowały pokrycie zakupu zaledwie części z tych pojazdów. Niestety, jak pisaliśmy z końcem sierpnia, do olbrzymiego przetargu
nie zgłosił się nikt. Wydawało się to zaskakujące, ale okazało się, że żaden z producentów nie zdecydował się, tak jak wymagał tego opis zamówienia, przekazać dokładnej dokumentacji pojazdów zamawiającemu.
– Tym przepisem naruszono sprawiedliwą równowagę spraw i interesów stron. Zaistniała poważna obawa o to, że unikalna dokumentacja pojazdu trafi w ręce konkurencji. Małopolska nie oczekuje szczególnych, wyjątkowych pojazdów, ale takich, które już są na rynku. Nie ma podstaw do tego, aby przekazywać zamawiającemu dokumentację – powiedział anonimowo „Rynkowi Kolejowemu” przedstawiciel jednego z producentów pojazdów szynowych.
Teraz Małopolska chce powtórzyć przetarg. Na razie skierowała jednak prośby do potencjalnych wykonawców, o wycenę dostaw, w ramach "rozeznania rynku".
– Biuro Inwestycji Strategicznych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego (…), na podstawie załączonego opisu przedmiotu zamówienia, zwraca się z uprzejmą prośbą o dokonanie szacunkowej wyceny zamówienia – napisał urząd. Na zgłoszenia od producentów samorząd czekał do 14 września.
Na razie nie znamy terminu ponowienia przetargu.