Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity, zapowiada, że rekompensata do kolejowych przewozów wojewódzkim będzie trafiać tam, gdzie powinna. Wzrosnąć ma więc liczba połączeń IC. Ale kategorię EIC i EIP też czeka rozwój.
– Uważam, że w wielu relacjach PKP Intercity poradzi sobie bez rekompensaty. Rekompensata nie powinna być wykorzystywana tam, gdzie z powodzeniem możemy jeździć komercyjnie, ale w regionach, które potrzebują pociągów, które się nie sfinansują same – powiedział Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity. Tutaj wskazał na wypełnienie pociągów EIP, które w kwietniu jeździły pełne w 68%, ale zdaniem prezesa jest tu przestrzeń do rozwoju.
– Naszym celem będzie obniżka stawki rekompensaty za połączenia wykonywane w ramach umowy PSC – dodał. Jak mówił, wzrośnie nie tylko liczba połączeń komercyjnych (o tym będzie można mówić po dokupieniu taboru,
o czym piszemy tutaj), ale także dotowanych.
– Rezerwy z rekompensaty mają być wykorzystywane tam, gdzie te pieniądze są konieczne by uruchamiać połączenia. I nie mówię w tej chwili o wzrostach połączeń IC w ułamkach procentów, lecz o wyraźnej różnicy rok do roku. Jesteśmy zobowiązani do takiego rozwoju – powiedział.
Jak powiedział, o nowej jakości będziemy mogli mówić już od grudnia. – Wzrośnie liczba połączeń, pomoże nam w tym sytuacja taborowa. Będziemy mieli do dyspozycji więcej nowych lokomotyw, więcej wagonów. Planujemy także szerszą współpracę z SKPL w kwestii wynajmu spalinowych zespołów trakcyjnych nowszego typu i tam, gdzie będzie to konieczne, w kwestii wynajmu lokomotyw, głównie wielosystemowych do przekraczania granic – dodał.