– Jesteśmy zaskoczeni niespodziewanym ogłoszeniem przez UTK zamiaru cofnięcia naszej firmie certyfikatu bezpieczeństwa. Kontrola, na którą powołuje się UTK, ujawniła drobne usterki w dokumentacji, podobne można znaleźć w każdej firmie przewozowej – pisze w liście do „Rynku Kolejowego” Mieczysław Mazur, wiceprezes zarządu Majkoltrans.
W mailu do redakcji Mieczysław Mazur odpowiada na
komunikat Urzędu Transportu Kolejowego, który kilka dni temu poinformował o chęci cofnięcia certyfikatu bezpieczeństwa trzem spółkom wykonującym przewozy towarowe. Pytania dotyczące decyzji UTK wysłaliśmy do wszystkich trzech podmiotów, wspomnianych w komunikacie UTK. Majkoltrans na razie odpowiedział jako jedyny.
– Nie są to poważne naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu kolejowego ujętych w ustawie o transporcie kolejowym, a przynajmniej nie takie, które kwalifikowałyby do cofnięcia uprawnień do przewozu rzeczy – pisze wiceprezes Majkoltransu. – Cieszymy się opinią solidnego przewoźnika. Zatrudniamy kadrę kolejarzy o wysokich kwalifikacjach zawodowych i moralnych. Decyzja UTK jest dla nas niezrozumiała. Uważamy tę decyzję za jakieś nieporozumienie, które się wyjaśni i zostanie wycofane. Nie mniej jednak opinia o nas po opublikowaniu komunikatu zaszkodziła nam na rynku przewozowym, którą budujemy od chwili założenia spółki.
Co istotne dla sprawy, odnowiony certyfikat bezpieczeństwa przewoźnik otrzymał na początku roku. Miał on zostać wydany bez większych zastrzeżeń.
– Na rynku kolejowym działamy od 15 lat. W lutym br. otrzymaliśmy odnowiony certyfikat bezpieczeństwa, oczywiście po dokładnej wielodniowej kontroli UTK. Od tego czasu w naszej firmie nie stało się nic złego, co uzasadniałoby tego typu decyzję, którą podjął urząd w Warszawie – pisze na koniec Mieczysław Mazur.