Proponowany przez Niemców maglev - superszybki pociąg na poduszce magnetycznej - definitywnie odpadł z wyścigu o kontrakt na budowę linii kolejowej łączącej Pekin i Szanghaj.
Maglev to skrót od "magnetycznej lewitacji". Niemiecka kolej na poduszce magnetycznej, rozwijająca prędkość do około 430 km na godzinę, okazała się za droga dla Chińczyków. Jej koszt jest co najmniej dwa razy wyższy od innych superszybkich pociągów, jeżdżących po tradycyjnych torach (jak np. francuski TGV). O intratną umowę na budowę liczącej ponad tysiąc kilometrów linii Pekin - Szanghaj rywalizują teraz Japończycy z koleją Shinkansen, Niemcy z ICE oraz Francuzi ze swoją technologią TGV.
Rządowe plany przewidują budowę w Chinach ośmiu linii superszybkiego pociągu: czterech łączących północ z południem i czterech na linii wschód-zachód. Koszt zbudowania pierwszej linii (Pekin-Szanghaj) szacuje się na 14,5 mld dolarów. (na zdjęciu pociąg maglev łączący Szanghaj z lotniskiem)