Rafineria Grupy Lotos od stycznia będzie przerabiać w Gdańsku polską ropę naftową z Lubiatowa. Ropa naftowa będzie dowożona do rafinerii koleją. Na terenie rafinerii trwa budowa kolejowego terminalu dla rozładunku surowca.
Do tej pory rafineria Lotosu w Gdańsku nie przerabiała ropy naftowej dostarczanej koleją. Umowa, jaką Grupa Lotos podpisała z Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem w grudniu 2013 przewiduje dostawy 25 tys. ton ropy naftowej miesięcznie w latach 2015–2019, z możliwością przedłużenia dostaw na czas nieokreślony.
Szacowana wartość umowy w dniu jej zawarcia to 3,2 mld zł. Lotos zapewnia, że w ten sposób realizowany jest postulat dywersyfikacji źródeł dostaw ropy naftowej do rafinerii, związany z bezpieczeństwem energetycznym Polski. Ponadto, po zbadaniu ropy naftowej przez Lotos Lab okazało się, że jest to ropa odpowiednia dla instalacji grupy i jej planów produkcyjnych.
Ropa naftowa z PGNiG będzie ładowana do cystern kolejowych w terminalach kolejowych oddziału PGNiG w Zielonej Górze, a spółka Lotos Kolej przewiezie ją do gdańskiej rafinerii, gdzie zostanie rozładowana na budowanym od marca br. stanowisku rozładunku cystern. Powstaje tam m.in. tor rozładunkowy, pomost do obsługi 12 cystern, pompownia oraz rurociągi.
Wykonano już m.in. betonową, szczelną tacę o długości 154 m i szerokości 5,5 m, wraz z torowiskiem, przez którą węglowodory nie mogą przeniknąć do gruntu. Na tacy będzie mógł zmieścić się pociąg składający się 12 cystern.
- Stanowisko rozładunku będzie uniwersalne, czyli będzie można rozładowywać cysterny różnej wielkości, od krótkich 12-metrowych po najdłuższe, eksploatowane w Polsce. I nie tylko z ropą, ale też z innymi produktami, zarówno lekkimi, jak i ciężkimi - wymagającymi podgrzewania - mówi Ryszard Plata z Biura Realizacji Inwestycji, kierujący tym projektem. Do tych produktów należy ciężki olej opałowy (pozostałość próżniowa), który może być importowany po wybudowaniu instalacji opóźnionego koksowania w ramach projektu EFRA.
Cysterny muszą być przed rozladunkiem zważone. W tym celu zainstalowano pod torami nowoczesną wagę kolejową, umożliwiającą ważenie wagonów w ruchu. Harmonogram projektu przewiduje start rozładunku ropy naftowej w nowym terminalu 1 stycznia 2015 r.
- To kolejna polska ropa, która będzie przerabiana w rafinerii Grupy Lotos. To ropa dobrej jakości, lekka, niskozasiarczona, o niskiej prężności par- podobna do ropy Rozewie wydobywanej przez Grupę Lotos spod dna Bałtyku. Nadaje się zwłaszcza do produkcji benzyny – stwierdził Marek Sokołowski, wiceprezes i dyrektor ds. produkcji i rozwoju Grupy Lotos. – Cena ropy naftowej dostarczanej przez PGNiG jest korzystna dla obu stron – dodał M. Sokołowski.