Na odcinku między Zgierzem a Jedliczami złodzieje podjęli próbę kradzieży przewodów kolejowej trakcji elektrycznej. Wskutek tego na stacji w Ozorkowie zatrzymano pociąg z Gdyni. Część pasażerów dojechała do Łodzi taksówkami – informuje „Ekspres Ilustrowany”.
- Złodzieje poprzecinali wieszaki linii nośnej. Szybko jednak zorientowaliśmy się w sytuacji i wysłaliśmy na ten odcinek drezynę z kolejarzami. Wezwaliśmy też Straż Ochrony Kolei i policję. Przestępcom udało się uciec przed ich przyjazdem – poinformowała „Ekspress Ilustrowany” Marek Olkiewicz, dyrektor łódzkiego Oddziału Polskich Linii Kolejowych.
Do czasu naprawienia uszkodzonej sieci trakcyjnej, szlak został zamknięty. W tym czasie pasażerowie pociągu z Gdyni czekali w Ozorkowie. Wobec informacji, że pociąg dotrze do Łodzi trzy godziny później, gdyż musi pojechać objazdem przez Łowicz i Koluszki, część pasażerów zamówiła taksówki.
- Za taksówkę do Łodzi zapłaciłem 180 zł. Na bilet kolejowy wydałem 65 zł. Kto teraz odda mi pieniądze? - zastanawia się rozmówca „Ekspressu Ilustrowanego”.
Rzecznik PKP Intercity, Paweł Ney, zapowiada jednak, że przewoźnik zwróci pieniądze pasażerom, którzy postanowili skorzystać z taksówek. W tym celu muszą oni złożyć reklamację i okazać rachunek za przejazd.
Więcej