Samorząd województwa łódzkiego chciałby, by na linii 131 znów kursowały regionalne pociągi pasażerskie. Jeśli do reaktywacji ostatecznie dojdzie, kursy uruchamiane będą jednak tylko w granicach regionu. Nie ma obecnie planów wydłużenia ich ani w kierunku Kłobucka, ani w stronę Inowrocławia.
We wrześniu Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego
przedstawił dość enigmatyczne plany wznowienia ruchu pasażerskiego na tzw. Magistrali Węglowej – linii kolejowej nr 131 Chorzów Batory – Tczew. Pociągi miałyby obsługiwać jej fragment od węzła Chorzew-Siemkowice do Zduńskiej Woli. Dodatkowo kursowałyby także po odgałęziającej się na chorzewskiej stacji linii 146 wybiegającej w kierunku Częstochowy.
Nie będzie połączenia ani z województwem śląskim...Choć prezentowane informacje mają charakter ogólnikowy i nie zawierają dokładnego opisu ruchu, jaki miałby się odbywać po zamkniętej kilka lat temu dla ruchu regionalnego trasie, wiemy już, że po „węglówce” nie będą kursować najpopularniejsze niegdyś pociągi międzywojewódzkie. – Na dzień dzisiejszy nie przewidujemy ruchu na odcinku Chorzew-Siemkowice – Działoszyn – Kłobuck – Herby Nowe – powiedział nam bowiem Dariusz Kulas z Wydziału Informacji i Komunikacji Społecznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego.
Na południu regionu łódzkiego pociągi ze Zduńskiej Woli albo kończyłyby więc bieg na stacji położonej pomiędzy dwiema niewielkimi wsiami Chorzew i Siemkowice (w tej ostatniej mieszka ok. tysiąc osób), albo byłyby kierowane linią 146 w stronę Częstochowy. Przypomnijmy jednak, że
PKP Polskie Linie Kolejowe nie odstąpiły na razie od planów likwidacji peronów wzdłuż tej trasy. Jak tłumaczy zarządca infrastruktury, na razie żaden samorząd nie zwrócił się do niego z informacją o zamiarze wznowienia przewozów.
... ani z Wielkopolską i KujawamiNiewiadomych w przypadku planu tej reaktywacji jest jednak dużo więcej. Województwo nie zadecydowało bowiem na razie, czy obsłuży cały leżący na terenie Łódzkiego odcinek, czy tylko jego część wybiegającą na południe od stacji w Karsznicach. – Odtworzenie ruchu na północ od Zduńskiej Woli jest na etapie rozważań – powiedział nam jedynie przedstawiciel łódzkiego urzędu marszałkowskiego.
Nasz rozmówca dodał, że możliwe jest przywrócenie ruchu w granicach województwa łódzkiego (a więc do przystanku Kraski). Tymczasem wydaje się, że w związku z przebiegiem trasy z dala od większych ośrodków miejskich najważniejszym sposobem jej wykorzystania w ruchu pasażerskim może być łączenie regionów. Funkcjonujące przez pewien czas połączenie Zduńska Wola – Kraski nie cieszyło się bowiem dużą popularnością.