Zarządca infrastruktury zapowiada kolejny etap modernizacji linii kolejowej 16. Inwestycja ma częściowo rozwiązać problemy z przepustowością kluczowej trasy wybiegającej z Łodzi na północ. Na razie nie ma jednak konkretnych planów dobudowy drugiego toru.
W lutym Ministerstwo Infrastruktury zarysowało kolejną koncepcję poprawy przepustowości linii kolejowej 16 na odcinku Łódź – Kutno. O ile wcześniejsze pomysły zakładały budowę
nowej równoległej linii prowadzącej przez Piątek bądź
dobudowę drugiego toru wzdłuż istniejącej „szesnastki”, rozważane teraz rozwiązanie miałoby polegać na
otwarciu nowych mijanek i podniesieniu dopuszczalnej prędkości do 160 km/h. Kompleksową przebudowę miałby przy tym przejść fragment Łęczyca – Kutno, który nie został wyremontowany podczas prac prowadzonych w ostatnich latach.
Wróci zlikwidowana mijanka w Gawronach
Plany te – przynajmniej w odniesieniu do przebudowy północnej części trasy – zostały właśnie skonkretyzowane. – W ramach prac na linii nr 16 przewiduje się odbudowę mijanki w Gawronach oraz przebudowę stacji Witonia – zapowiada Rafał Wilgusiak z Zespołu Prasowego PKP Polskich Linii Kolejowych. Przygotowywana przez zarządcę infrastruktury inwestycja objęłaby poza tym wymianę toru i sieci trakcyjnej na odcinku Łęczyca – Kutno.
– Wstępnie zakładamy realizację prac budowlanych do końca 2027 r. – zapowiada nasz rozmówca. Roboty miałyby zostać sfinansowane z budżetu państwa. Choć trudno na razie określić dokładny ich zakres czy czas trwania, niewątpliwie przebudowa będzie wiązać się ze znacznymi utrudnieniami w ruchu pociągów.
Brakuje środków na drugi tor
PKP PLK nie planują natomiast aktualnie dobudowy drugiego toru wzdłuż jednotorowej trasy, tłumacząc to brakiem wystarczających środków finansowych. – Nie oznacza to natomiast, że nasza spółka rezygnuje z realizacji takich planów w przyszłości – zastrzega przedstawiciel PKP Polskich Linii Kolejowych. Zapewnia także, że przewidywane roboty będą prowadzone w taki sposób, aby w kolejnych latach na wybranych odcinkach możliwa była zmiana charakteru linii na dwutorowy, jeśli ostatecznie zapadną takie decyzje.
Modernizacja odcinków Zgierz – Ozorków i Ozorków – Łęczyca zakończyła się w 2022 r. Prace te wiązały się z długim okresem funkcjonowania zastępczej komunikacji autobusowej, a zapowiadane rozpoczęcie robót na kolejnym fragmencie najprawdopodobniej będzie oznaczać kolejną wielomiesięczną przerwę w ruchu. Dodajmy, że na trasie, która przeszła już przebudowę, obowiązuje prędkość maksymalna 120 km/h. Dojście do postulowanego przez MI standardu 160 km/h będzie zatem wymagało ponownych robót.
Wyższa prędkość to znaczny wzrost kosztów i skomplikowania prac
Dlaczego nie dostosowano infrastruktury do ruchu z wyższymi prędkościami już podczas sfinalizowanych inwestycji? – Zrealizowane pomiędzy Zgierzem a Łęczycą projekty pozwoliły na osiągnięcie maksymalnych parametrów wynikających z geometrii toru. Osiągnięcie wyższych prędkości wiązałoby się z koniecznością wykonania skomplikowanych i czasochłonnych prac wymagających wywłaszczeń i usunięcia kolizji z istniejącą zabudową – usłyszeliśmy w PLK.
– To z kolei przekraczało dostępny wówczas budżet – przyznaje Rafał Wilgusiak. Dodaje, że obecnie planowane roboty nie będą skutkować utratą efektów modernizacji odcinków Zgierz – Ozorków i Ozorków – Łęczyca. Odnosi się tu jednak tylko do przygotowywanej przez zarządcę infrastruktury przebudowy dalszego fragmentu do Kutna, a nie do bardziej dalekosiężnych założeń naszkicowanych niedawno przez MI.