Łódzki Urząd Marszałkowski ma zastrzeżenia do działań Pesy, związanych z elektrycznym zespołem trakcyjnym ED59 Acatus i jego przedłużającym się odstawieniem. Według niektórych wypowiedzi przedstawicieli UMWŁ możliwy jest nawet spór sądowy z producentem pojazdu. Pesa odpiera zarzuty, twierdząc, że samorządowcy otrzymali wszystkie niezbędne informacje na temat sytuacji pojazdu oraz propozycję rozwiązania problemu.
O sytuacji dostarczonego w 2006 r. prototypowego ezt pisaliśmy ostatnio
jesienią ubiegłego roku. Przypomnijmy: w kwietniu 2016 r. wygasło świadectwo dopuszczenia pojazdu do eksploatacji. Od tego czasu jednostka nie może kursować liniowo. Urząd Marszałkowski odesłał więc ED59 do producenta, który miał zająć się uzyskaniem kolejnego, bezterminowego dokumentu pozwalającego na powrót pojazdu do służby w łódzkim oddziale Przewozów Regionalnych.
Tajemnicze pismo z 15 grudnia
– Acatus wciąż nie ma świadectwa typu. Pozostaje w dyspozycji Pesy. Jako właściciel pojazdu nie mamy ostatecznej informacji, kiedy otrzyma świadectwo. Wysyłamy kolejne pisma, ale bez skutku. Sądzę, że zakończy się to sporem z Pesą – mówiła w grudniu ubiegłego roku dyrektor Departamentu Infrastruktury UMWŁ Teresa Woźniak.
– Być może wypowiedź padła, zanim Pesa przedstawiła (pismem z 15 grudnia 2017) UM w Łodzi swoje stanowisko – komentuje rzecznik producenta Michał Żurowski. Nie precyzuje jednak treści owego dokumentu, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa. Od właściciela zespołu trakcyjnego nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie, czy zapowiedź z grudnia jest aktualna. – Samorząd Województwa oczekuje wywiązania się producenta pojazdu z zawartej umowy, tj. uzyskania bezterminowego świadectwa dopuszczenia do eksploatacji typu pojazdu kolejowego – odpisał tylko Grzegorz Sławiński z UMWŁ.
ED59 sprawny, ale wymaga przeróbek
Przedstawiciele producenta nie odpowiadają szczegółowo na pytanie o to, na czym polegają i z czego wynikają problemy z uzyskaniem świadectwa typu dla jednostki. – Pojazd został zbudowany i dopuszczony do ruchu prawie 12 lat temu na mocy poprzednich przepisów kolejowych, a dziś w niektórych obszarach nie spełnia wymagań aktualnie obowiązujących regulacji. Dostosowanie go do nich wymaga znacznych nakładów – mówi rzecznik Pesy, dodając ogólnie, że chodzi o wyposażenie wnętrza pojazdu. Jak twierdzi, pracownicy firmy przekazali przedstawicielom łódzkiego Urzędu Marszałkowskiego propozycje rozwiązania problemu pod względem finansowym i technicznym.
Według deklaracji bydgoskiej firmy pojazd jest sprawny technicznie i ma szanse na powrót do ruchu po uzyskaniu dopuszczenia. Jak dodaje Żurowski, sprawa wydłużenia jednostki o czwarty człon – wyprodukowany niegdyś przez Pesę i przechowywany przez pewien czas na terenie zakładu – nie jest obecnie aktualna, ani rozważana.