Zaproponowany w Strategicznym Studium Lokalizacyjnym komponentu kolejowego CPK wariant przebiegu linii Warszawa – Łódź – Wrocław/Poznań przez aglomerację łódzką budzi sprzeciw mieszkańców i lokalnych polityków. Władze Łodzi oraz Konstantynowa zdecydowanie sprzeciwiają się wariantowi północnemu. Przedstawiciele CPK uspokajają, że konkretne decyzje dopiero zapadną.
Na zwołanej w poniedziałek nadzwyczajnej sesji łódzkiej Rady Miejskiej prezydent Hanna Zdanowska podkreśliła, że choć KDP przebiegająca przez dworzec Łódź Fabryczna jest niezmiennie „łódzką racją stanu”, samorząd oczekuje od zarządu CPK trzymania się postanowień opracowanego w latach 2010-2015 „Studium Wykonalności dla KDP Warszawa - Łódź – Poznań/Wrocław”, a przesunięcie ustalonej w nim trasy uważa za nieuzasadnione i szkodliwe. – O naszym sprzeciwie wobec planowanej zmiany przebiegu trasy informowałam przedstawicieli Centralnego Portu Komunikacyjnego już w lipcu 2019 roku podczas spotkania poświęconego tej inwestycji – zaznaczyła.
UMŁ: Wariant północny to zbędne koszty i niszczenie środowiska– W przypadku Łodzi zdecydowano się na przejście tunelem pod centrum miasta, a następnie wyjście na powierzchnię wzdłuż już istniejącej linii kolejowej Łódź – Pabianice – przypomniała Zdanowska. W jej ocenie takie rozwiązanie minimalizuje liczbę podmiotów, które mogłyby ponieść szkodę na skutek budowy. – Miasto i jego mieszkańcy zaakceptowali taki przebieg, co pozwoliło zapisać go w dokumentach planistycznych. Trasa została uwzględniona w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Miasta, a później, konsekwentnie, w planach zagospodarowania przestrzennego dla kolejnych części Łodzi – uzasadniła. – Nowy przebieg KDP w Łodzi to nie tylko osobiste tragedie mieszkańców, którzy nagle znaleźli się w śladzie planowanej inwestycji To także zagrożenie dla wrażliwego systemu ekologicznego miasta. Realizacja inwestycji w tym kształcie mogłaby zniszczyć jeden z najważniejszych łódzkich terenów zielonych, czyli park na Zdrowiu – dodała, ostrzegając przed konieczną w takim przypadku wycinką wielu drzew i zniszczeniem cennych siedlisk przyrodniczych.
Według Zdanowskiej za zmianą przebiegu KDP nie przemawiają żadne logiczne argumenty. Prezydent Łodzi zwróciła też uwagę, że ewentualna zmiana decyzji pociągnie za sobą zmarnowanie czasu i pieniędzy przeznaczonych na opracowanie dokumentu z roku 2015. Uchwałę-stanowisko w sprawie KDP poparli radni rządzącej Łodzią koalicji KO-SLD opozycyjny klub PiS wstrzymał się natomiast od głosu.
Konstantynów: Spadnie wartość terenów inwestycyjnychJednomyślni w proteście byli natomiast
radni Konstantynowa Łódzkiego. Linia w przebiegu północnym przecinałaby w tym mieście tereny przeznaczone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego pod zabudowę przemysłową i jednorodzinną, a także istniejące już osiedla Srebrna – Dąbrowa i Srebrna – Ostoja. Podnoszone przez samorząd konsekwencje to utrata wartości działek, pogorszenie standardu życie mieszkańców oraz konieczność kosztownej i czasochłonnej zmiany studium zagospodarowania przestrzennego i planów miejscowych. – Urząd Miejski w Konstantynowie Łódzkim nie był informowany i nie uczestniczył w żadnych pracach nad dokumentem, który w istotny sposób dotyczy naszego miasta – napisał w piśmie do pełnomocnika rządu ds. budowy CPK Marcina Horały burmistrz Konstantynowa Łódzkiego Robert Jakubowski.
Samorządy Konstantynowa i Łodzi zachęcają mieszkańców do wyrażania sprzeciwu. Konsultacje społeczne – w których można wziąć udział, między innymi, wypełniając formularz na stronie internetowej CPK – potrwają do 10 marca. Na razie, po spotkaniu z pełnomocnikiem rządu ds. budowy CPK Marcinem Horałą, burmistrz Konstantynowa Łódzkiego Robert Jakubowski stwierdził, że nic nie jest jeszcze przesądzone, a argumenty przeciwników wariantu północnego zostały przyjęte ze zrozumieniem.
Przeciw różnym wariantom przebiegu linii 85 protestują także mieszkańcy innych miejscowości w Łódzkiem i na Mazowszu, takich jak Szadek, Wodzierady, Nieborów czy Sochaczew. Łódzki Sejmik Województwa przyjął ogólną uchwałę popierającą budowę KDP, ale bez określania konkretnego przebiegu (radni Koalicji Obywatelskiej wypowiadali się przeciw wariantowi północnemu). Stanowisko w tej sprawie zajęła też łódzka posłanka Lewicy Hanna Gill-Piątek. – Z własnych doświadczeń wiem, jak rządzący bardzo lubią utrwalać takie niby niezobowiązujące „kreski na mapie” – mówi parlamentarzystka, podkreślając negatywny wpływ planowanej inwestycji na układ przestrzenny Konstantynowa Łódzkiego (w którym zresztą nie planuje się na razie budowy stacji) i fragmentów samej Łodzi. Jak informuje, złożyła w tej sprawie interpelację do ministra infrastruktury.
CPK: Wariant północny ma uzasadnienie. Decyzji jeszcze nie maObecni na łódzkiej sesji przedstawiciele spółki CPK uspokajali, że przebieg linii nie jest jeszcze przesądzony. Ostateczna decyzja zostanie podjęta najpóźniej za półtora roku. Obszerniejszy komentarz przesłał do naszej redakcji rzecznik CPK Konrad Majszyk. – Za przebiegiem przez Konstantynów Łódzki przemawia wiele argumentów. Konstantynów jest obecnie pozbawiony dostępu do sieci kolejowej, czyli jest wykluczony transportowo. Tymczasem dzięki poprowadzeniu linii kolejowej w nowym przebiegu, blisko miejscowości Brzeziny, Konstantynów Łódzki i Szadek, istnieje możliwość wykorzystania „igreka” do obsługi tych miast połączeniami regionalnymi i aglomeracyjnymi Łódzkiej Kolej Aglomeracyjnej – twierdzi Majszyk.
Odnosząc się do zarzutów władz Konstantynowa, rzecznik stwierdził, że w rzeczywistości zaproponowane w SSL warianty przebiegu poprowadzono przez tereny „niezabudowane lub zabudowane w ograniczonym zakresie”. – Wbrew temu, co można gdzieniegdzie usłyszeć albo wyczytać, nie ma mowy o „dzieleniu miast na pół” ani „wyburzeniach na dużą skalę”. Konsultacje w sprawie linii kolejowych ogłosiliśmy po to, żeby zasięgnąć opinii mieszkańców. Chcemy przeprowadzić inwestycje w jak największej zgodzie z mieszkańcami – zadeklarował. Według Majszyka przez park na Zdrowiu linia zostanie przeprowadzona tunelem pod ul. Konstantynowską. Technologia jego wykonania zostanie wybrana podczas projektowania – jednym z kryteriów ma być minimalizacja negatywnego oddziaływania budowy na środowisko, w tym na warunki wodne. Jak zaznaczył rzecznik, oba warianty omijają teren Rezerwatu Polesie Konstantynowskie.
Należy zaznaczyć, że swoich lokalnych zwolenników ma także wariant północny. – Pozwala on uniknąć budowania dwóch dość ciasnych łuków (wejście do linii kolejowej 14 na wysokości Karolewa i wyjście z niej za stacją Lublinek), a także pozwala na włączenie do sieci kolejowej Konstantynowa Łódzkiego. Ponadto wariant taki umożliwia również ewentualne wybudowanie połączenia kolejowego dla Aleksandrowa Łódzkiego wzdłuż drogi ekspresowej S14. Równie ważne jest także uniknięcie paraliżu komunikacyjnego na jednym z największych łódzkich osiedli mieszkaniowych, jakim jest Retkinia: budowa włączenia linii wychodzącej z tunelu KDP w okolicy dworca Kaliskiego odetnie Retkinię od reszty miasta na kilkanaście miesięcy i może wiązać się z wyburzeniami – mówił
w wywiadzie dla RK społecznik i ekspert ds. rozwoju lokalnego Jarosław Ogrodowski. Jak ocenił, istnieje ryzyko, że protesty doprowadzą do wycofania się rządu z planów budowy odcinka KDP na zachód od Łodzi, co doprowadziłoby do trwałej marginalizacji łódzkiego węzła.