Praktycznie z dnia na dzień dworzec w Wieluń-Miasto został zamknięty. Podróżni nie mają dostępu do poczekalni, a na peronach zostało wyłączone oświetlenie – podaje „Dziennik Łódzki”.
- Decyzja o zamknięciu poczekalni jest związana z zamknięciem kasy biletowej, której dzierżawcą były Przewozy Regionalne - lakonicznie odpowiada Maja Jakubowska z oddziału gospodarowania nieruchomościami PKP SA w Łodzi.
W marcu wygasła umowa Przewozów Regionalnym z ajentem kas biletowych. - Nie opłacało mi się tu pracować. Przewozy Regionalne chciałyby, żeby człowiek robił to za grosze. Wytrzymałam osiem lat, ale teraz prowizja została tak zmniejszona, że nie pozostaje mi nic innego, jak zrezygnować - mówi Krystyna Kubacka.
PKP SA postanowiło w tej sytuacji zamknąć dworzec w obawie przed dewastacją budynku, który pozostałby bez jakiegokolwiek nadzoru. Podróżni nie mogą liczyć nawet na oświetlenie peronów w nocy. - Na stacjach montuje się zegary, które włączają lampy na pół godziny przed odjazdem pociągu. Tu jednak nikt o tym wcześniej nie pomyślał - mówi „Dziennikowi Łódzkiemu” demontujący licznik pracownik PKP Energetyka.
Więcej