Przedsiębiorcy z okolic Łodzi handlujący z Państwem Środka coraz bardziej interesują się współpracą z PKP Cargo. 2 stycznia br. na stację Łódź Olechów przyjechał pierwszy pociąg kontenerowy z Chengdu.
- Każdego dnia odbieram kilka telefonów z pytaniem o warunki przewozu - mówi dyrektor Centralnego Zakładu PKP Cargo Tomasz Abramczyk. Jak dodaje rzecznik przewoźnika Mariusz Przybylski, jeszcze więcej zapytań otrzymuje spółka Cargosped, zajmująca się w grupie PKP Cargo Logistics przewozami intermodalnymi.
- Część ofert ma z pewnością charakter sondażowy. Pamiętajmy jednak, że właśnie od tego zaczyna się biznes - przekonuje M. Przybylski. W ocenie rzecznika, uruchomienie w przyszłości większej liczby pociągów jest realne. - Na razie pokazaliśmy, że taka usługa na życzenie klienta jest możliwa - mówi T. Abramczyk.
Pracownicy PKP Cargo dowodzą, że oferta spółki jest konkurencyjna w stosunku do transportu morskiego. - Dostarczymy kontener do wskazanego terminalu przede wszystkim szybciej, niż armator i współpracujący z nim przewoźnicy samochodowi - przekonuje. Różnica na korzyść kolei może sięgnąć nawet 25 dni. - Wyższy może być koszt transportu pociągiem - przyznaje M. Przybylski. Jednak, jak dodaje, kwestię kosztów należy rozpatrywać w szerszym kontekście. - Gdy np. fabryka czeka na części niezbędne w procesie produkcyjnym, koszty przestoju mogą przewyższać oszczędności na transporcie - tłumaczy.
- Cena przewozu jest każdorazowo kwestią negocjacji między spedytorem a klientem. Zależy m. in. od wielkości zamówienia, a także od tego, w którym regionie Chin ma miejsce nadanie lub odbiór przesyłki - mówi M. Przybylski.
Centralny Zakład PKP Cargo już wcześniej obsługiwał pociągi towarowe zaczynające bieg na terenie Chin. Były to jednak składy tranzytowe z ładunkiem przeznaczonym dla odbiorców niemieckich.