Przebudowa Trasy W-Z znów rozpala w Łodzi dyskusję polityczną. Wobec rozbieżności między kosztorysem inwestorskim a ofertami złożonymi w przetargu na II etap (najtańsze z nich są droższe o 114 mln zł) radni SLD zażądali rozpisania nowego przetargu. Urząd Miasta twierdzi, że taki krok opóźniłby inwestycję, i nadal czeka na spodziewane zwiększenie kwoty dofinansowania z funduszy europejskich.
Jak powiedział "Rynkowi Kolejowemu" wiceprezydent Łodzi Marek Cieślak, Centrum Unijnych Projektów Transportowych deklaruje wsparcie projektu i sugeruje wyłonienie wykonawcy zadania. Dofinansowanie całego przedsięwzięcia może wynieść nawet 80% kosztów kwalifikowanych, czyli w przypadku rozbudowy i modernizacji Trasy W-Z ok. 118 mln zł. Lista indywidualnych projektów miejskich w ramach Programu Operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko" ma być zweryfikowana w maju.
Do słów wiceprezydenta krytycznie odnoszą się radni SLD, którzy zgłosili pomysł przeprowadzenia nowego przetargu. - Z informacji CUPT, przekazanej do wiadomości Komisji ds. Transportu Zbiorowego (...) wynika, że od 12 grudnia 2013 r. do 8 kwietnia 2014 r. Miasto Łódź nie złożyło żadnego innego wniosku o dofinansowanie i nie była prowadzona żadna korespondencja w tej sprawie. Świadczyć to może nawet o próbie wprowadzenia w błąd opinii publicznej - napisali w uzasadnieniu projektu uchwały-stanowiska w tej sprawie radni SLD Tomasz Trela i Jarosław Berger. - Wobec powyższego, aby uchronić się przed utratą dofinansowania ze środków UE na już rozpoczęty III etap przebudowy, konieczne jest zagwarantowanie środków finansowych na podpisanie umów z wykonawcami kolejnych etapów. Z uwagi jednak na złożenie ofert przewyższających wartość zadania w Wieloletniej Prognozie Finansowej konieczne jest ogłoszenie kolejnego przetargu nieograniczonego - twierdzą autorzy projektu.
Projekt miał być dyskutowany podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej. Tak się jednak nie stało. - Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju w oficjalnym komunikacie zadeklarowało zwiększenie dotacji na budowę Trasy W-Z i w przysłanych nam wytycznych jednoznacznie zaleca kontynuowanie inwestycji. Zgłoszona przez radnych opozycji propozycja rozpisania nowego przetargu to skrajna nieodpowiedzialność, przedłużenie prac o kilkanaście miesięcy i utrata 300 mln zł unijnego dofinansowania - oświadczyła podczas obrad prezydent Hanna Zdanowska. Tuż potem opuściła salę. Radni zdecydowali wtedy o zamknięciu posiedzenia.