Kwota 120 milionów euro z Programu Operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko", przesunięta przez Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju do wykorzystania w transporcie miejskim, wzbudziła zainteresowanie zarządu MPK Łódź. Spółka złożyła wstępną aplikację, dotyczącą dofinansowania zakupu 45 nowych niskopodłogowych wagonów tramwajowych. Z doniesień prasowych wynika, że o wspomnianą kwotę z Łodzią konkurują Warszawa i Kraków.
Pozyskanie jakiegokolwiek nowego taboru tramwajowego jest dla łódzkiego przewoźnika pilną kwestią. O ile flotę autobusową wymieniano w ostatnich latach dość konsekwentnie (praktycznie co roku, z wyjątkiem lat 2009 i 2012, przychodziły nowe dostawy, nieraz rzędu kilkudziesięciu sztuk), o tyle zakupy (znacznie kosztowniejszych) nowych i używanych wagonów tramwajowych były symboliczne. W 2008 roku nabyto dziesięć wagonów 122N bydgoskiej Pesy do obsługi trasy tzw. Łódzkiego Tramwaju Regionalnego (linia 11). W kwietniu i sierpniu ubiegłego roku na stan MPK przyjęto ok. 30, reprezentujących różne serie, używanych wagonów niemieckich, odziedziczonych po zlikwidowanych spółkach Tramwaje Podmiejskie i Międzygminna Komunikacja Tramwajowa. Pojazdy te, choć wiekowe, odznaczały się wyższym poziomem technicznym i niejednokrotnie stanem utrzymania, niż dominujące w taborze MPK wagony 805Na. Wreszcie w kończącym się roku sprowadzono 18 (początkowe plany zakładały 40) dwukierunkowych wagonów M8C, z których pierwszy zaczęto już przebudowywać na pojazd niskopodłogowy.
Niezależnie od złożonej właśnie aplikacji, spółka stara się o pozyskanie również 45 wagonów w ramach nowej unijnej perspektywy finansowej. Jest to jedno z zadań tworzących zaproponowany przez prezydent miasta Hannę Zdanowską "kontrakt dla Łodzi". Jeśli uda się zrealizować oba projekty, MPK będzie dysponowało (wraz z obecnie posiadanymi wagonami Bombardiera i Pesy) 115 sztukami nowoczesnych pojazdów niskopodłogowych. Pozwoliłoby to pomyśleć o rozszerzeniu obsługi takim taborem poza linie, na których wagony te pojawiały się dotychczas (10, 11, 12, 15).