Choć do Łodzi przyjechały już trzy pociągi kontenerowe z chińskiego Chengdu (czwarty ma przybyć w piątek 24 maja), uroczyste otwarcie regularnego połączenia cargo miało miejsce dopiero teraz. Pociągi liczące po 41 wagonów z kontenerami każdy będą przyjeżdżały na stację Łódź Olechów co tydzień. Operator połączenia, konsorcjum Chengdu Hatrans YHF Intermodal Logistics, zapowiada budowę w Łodzi przeznaczonego specjalnie dla nich terminala.
- Hatrans od czasu pojawienia się w Łodzi firmy Dell i kooperantów współpracuje z chińskimi kontrahentami. Chengdu to miasto w prowincji Syczuan, które bardzo prężnie rozwija się, stawiając na przemysł elektroniczny i elektrotechniczny - mówi Izabela Wolaniuk, project manager w firmie Hatrans Logistics. Jak twierdzi, z połączenia korzysta wiele firm polskich, zachodnioeuropejskich, azjatyckich (nie tylko z samych Chin) oraz rosyjskich (trasa pociągu, licząca prawie 10 tys. km, prowadzi przez Białoruś, Rosję i Kazachstan). Działają przeważnie w branży elektronicznej.
Na razie import z Chin do Polski przeważa nad ruchem towarów w przeciwnym kierunku. - Mamy jednak nadzieję, że uda nam się uzyskać równowagę importu i eksportu. Na razie do Chin trafiają polskie maszyny, ceramika i materiały budowlane - deklaruje Wolaniuk. Prezes Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Tomasz Sadzyński dodaje, że zainteresowanie polskimi towarami w Chinach powoli rośnie. - Chińczycy interesują się polską żywnością, nowe kontakty nawiązują też polskie firmy farmaceutyczne - twierdzi.
Według T. Sadzyńskiego, można też liczyć na inwestycje chińskiego kapitału w regionie. - Wprawdzie siła robocza w Chinach jest tańsza, niż w Polsce, ale nie tylko jej koszt liczy się w rachunku ekonomicznym. Polacy są bardzo wydajni i dobrze wykształceni. A Polska jako członek Wspólnego Rynku UE będzie atrakcyjną lokalizacją, także dlatego, że koszty transportu od lat rosną - ocenia prezes. Dodaje, że Łódź jest obecnie jedynym polskim ośrodkiem mającym stałe połączenie cargo z terminalem chińskim.
- Łódź staje się "suchym portem" dla towarów chińskich. Było jasne, że prędzej czy później któreś z miast w Polsce lub innym kraju europejskim przejmie tę rolę. Wspieraliśmy Hatrans w organizacji przedsięwzięcia - deklaruje Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi. Zdaniem urzędnika, uruchomienie połączenia to potwierdzenie pozycji Łodzi jako centrum logistycznego i zarazem bodziec do dalszego rozwoju. Jak ujawnia Cieślak, trwają rozmowy z Ministerstwem Gospodarki na temat wspierania polskiego eksportu do Kazachstanu , któremu także miałby służyć pociąg do Chengdu.
Rozmówcy "Rynku Kolejowego" zgodnie podkreślają przewagę transportu kolejowego nad morskim. Sprowadzenie konteneru statkiem i transportem samochodowym zajmuje ok. 40 dni, podczas gdy pociągiem - od 12 do 14. Z kolei konkurencyjne pod względem szybkości przesyłki lotnicze są wielokrotnie droższe. Cena transportu jest ustalana indywidualnie z każdym klientem w zależności od wolumenu kontenerów. Także wydłużenie relacji na życzenie jest możliwe.
Odprawy celne odbywają się w systemie elektronicznym. Dzięki temu pociąg nie zatrzymuje się na granicach z wyjątkiem chińsko-kazachskiej i białorusko-polskiej, gdzie z uwagi na różnicę rozstawu szyn w wagonach jest zmieniane podwozie.
Każdy pociąg Chengdu-Łódź składa się z 41 wagonów, załadowanych kontenerami 20- bądź 40-stopowymi. Aby obsłużyć przewidywany znaczny ruch, Hatrans jeszcze w tym roku chce zacząć budowę terminala kontenerowego w Łodzi. Ma on uniezależnić rozładunek towarów (także palet i drobnicy) od warunków atmosferycznych.