Podłódzkie gminy jednoczą się w sprawie tramwajów podmiejskich i chcą wspólnie ubiegać się o unijne pieniądze na gruntowny remont zniszczonej infrastruktury. Samorządowcy liczą na pomoc marszałka województwa. Choć stanowisko UMWŁ nie jest jeszcze znane, już wiadomo, że powstanie dokumentacja techniczna planowanej modernizacji.
Samorządy lokalne regionu łódzkiego, przez które przebiegają wychodzące z Łodzi linie tramwaju podmiejskiego, osiągnęły pierwszy sukces. Wspólnie zabiegające o modernizację zaniedbanej infrastruktury gminy znalazły pieniądze na przygotowanie dokumentacji technicznej projektu Łódzki Tramwaj Metropolitalny, który ma objąć nie tylko prace remontowe, ale i zakup nowego taboru.
Studium wykonalności ze środków ŁOM
– 30 czerwca komitet sterujący projektem „Strategia Rozwoju Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego” przyjął uchwałę w sprawie wyboru projektów, dla których opracowana zostanie dokumentacja techniczna ze środków Strategii Rozwoju ŁOM. Wśród nich jest Łódzki Tramwaj Metropolitalny – mówi Joanna Stelmach, rzecznik prasowy urzędu miejskiego w Pabianicach.
– Każda z gmin przeznaczyła po 30 tys. zł ze swojej puli Pomocy Technicznej na wykonanie dokumentacji, zwłaszcza studium wykonalności. Część swoich środków na dokumentację przeznaczy również Łódź – dodała.
Odnowią infrastrukturę i tabor?
Samorządowcy wszystkich ośmiu podłódzkich gmin z czynnymi liniami tramwajowymi wspólnie przygotowują bardzo szeroko zakrojony plan poprawy jakości połączeń z Łodzią. Rewitalizacja 40 km tras tramwajowych miałaby rozwiązać najbardziej palący problem – pogarszający się stan infrastruktury, który wymusza obniżanie prędkości przejazdu.
W rozpoczynającej się unijnej perspektywie budżetowej gminy chcą wymienić torowiska, wyremontować sieć trakcyjną, zmodernizować podstacje i urządzenia sterowania ruchem na odcinkach jednotorowych. Planują też przebudować przystanki z myślą o niepełnosprawnych i zamontować na nich system dynamicznej informacji pasażerskiej. Prezydenci, wójtowie i burmistrzowie chcą także wymienić kursujący na ich terenie tabor. – Łącznie na wszystkie linie miałoby to być 30 sztuk nowych niskopodłogowych wagonów – mówi Joanna Stelmach.
Więcej na portalu Transport-Publiczny.pl