Sto metrów od dworca Łódź-Kaliska spółka PKP postawiła parking dla pasażerów. Nikt tam jednak nie parkuje, a na okolicznych ulicach - jak najbardziej. Weług informacji "Gazety Wyborczej", kierowcy nie uwierzyli, że parking naprawdę jest darmowy.
Parking samochodowy przy al. Unii w Łodzi to najdziwniejszy parking w Łodzi: Jest wielki, zaprojektowany na przynajmniej kilkadziesiąt aut, wyłożony trylinką, ogrodzony i bezpieczny, odpowiednio oznakowany i ma wjazd wprost z ulicy, a co najważniejsze, leży rzut beretem od głównego dzisiaj dworca Łodzi-Kaliskiej - chwali "Gazeta Wyborcza".
Rzecznik PKP twierdzi, że kierowcy nie zostawiają w tym miejscu aut, bo myślą, że za przyjemność będą musieli zapłacić. Wolą zostawiać auta na ulicy, na znajdującym się przy dworcu postoju taksówek, na zakazie, na trawniku, w bramach... Wszędzie, tylko nie na parkingu. - To jakiś fenomen! Należałoby to zbadać w ramach eksperymentu społecznego. - zjawisko pustego parkingu dziwi dr. Pawła Daniłowicza, socjologa z Uniwersytetu Łódzkiego. Jak dodaje socjolog, wszystko wróci do normy, jeśli kolejarze zaczną pobierać opłaty za parking - Cena oznacza jakość - zaznacza.
Więcej