Podróżujący pomiędzy Łodzią a Katowicami odczuli znaczące pogorszenie oferty połączeń pasażerskich. Z czterech bezpośrednich kursów PKP Intercity w rozkładzie pozostały tylko dwa, IC „Pogoria” i IC „Portowiec” zostały natomiast zlikwidowane. Podróż z przesiadką jest natomiast znacząco droższa.
Choć PKP Intercity przed wejściem w życie nowego rozkładu jazdy informowało, że
w jego ramach uruchomi więcej połączeń niż pomiędzy grudniem 2017 a grudniem 2018, wzrost liczby pociągów w skali kraju nie zawsze przekłada się na poprawę sytuacji pasażerów podróżujących w konkretnej relacji. Na naszych łamach opisywaliśmy już
problemy, na jakie muszą być przygotowani korzystający z połączeń z Łodzi do Poznania i Szczecina. Mieszkańcy Łodzi utracili także znaczną część bezpośrednich kursów w kierunku Katowic.
W rozkładzie jazdy pozostała zaledwie połowa kursówObecnie rozkład jazdy przewiduje tylko dwie pary kursów łączących te dwa miasta: TLK „Stoczniowiec” relacji Gdynia Główna – Katowice i IC „Hutnik” uruchamiany na tej samej trasie. W kierunku Łodzi i Trójmiasta IC „Hutnik” kursuje trasą okrężną przez Chorzów-Miasto, Bytom i Tarnowskie Góry. Pozostałe połączenia realizowane są standardowo przez Dąbrowę Górniczą i Zawiercie.
Do 8 grudnia PKP Intercity uruchamiało także łączące Łódź i Katowice pociągi IC „Portowiec” Szczecin Główny – Katowice i IC „Pogoria” Gdynia Główna – Katowice. Liczba kursów na tej trasie spadła zatem aż o połowę. – Pogorszenie oferty połączeń bezpośrednich związane jest z rozpoczynającą się modernizacją linii nr 1 na odcinku Częstochowa – Zawiercie i wprowadzeniem ruchu jednotorowego. PKP Intercity musiało ograniczyć swój rozkład jazdy i skierować niektóre pociągi na trasę objazdową – tłumaczy Agnieszka Serbeńska, rzecznik prasowy PKP Intercity.
Mimo to nie będzie obniżki cen biletów przesiadkowychPrzedstawicielka przewoźnika zachęca łodzian do korzystania z czterech połączeń przesiadkowych. – Zapewnią one czas przejazdu z Katowic do Łodzi do 3,5 godziny, czyli tylko nieznacznie dłuższy niż w przypadku pociągu bezpośredniego – dodaje. Tak jest jednak tylko w przypadku podróży w kierunku Łodzi. Jadąc na Śląsk, nie możemy liczyć na tak dogodne skomunikowania. W niektórych przypadkach konieczne jest skorzystanie z pociągu regionalnego innego przewoźnika, a w przypadkach skrajnych najkorzystniejszy wydaje się wybór podróży tylko pociągami regionalnymi (podróż z przesiadką w Częstochowie może bowiem trwać mniej niż cztery godziny, a nie o każdej porze dnia można liczyć na kurs dalekobieżny).
Osobną kwestią pozostaje cena biletu. Likwidacja części połączeń bezpośrednich w praktyce oznacza bowiem dla łodzian podwyżkę, bo w przypadku pociągów bezprzesiadkowych przewoźnik stosuje cenę relacyjną: za bilet drugiej klasy zapłacimy 39,90 zł. Jeśli musimy przesiąść się w Koluszkach, cena rośnie do 54 zł. – PKP Intercity w tej chwili nie planuje oferty biletu relacyjnego [na połączenia przesiadkowe] – mówi jednak Agnieszka Serbeńska.