Weszły w życie budzące pewne kontrowersje nowe przepisy taryfowe ŁKA dotyczące przewozu rowerów. Do naszej redakcji docierały wcześniej sygnały o regularnie pojawiających się problemach wynikających z podróży z rowerem w zatłoczonych składach, m.in. pomiędzy Zgierzem a Łodzią. Przewoźnik zastrzega, że nie tylko będzie pobierał opłatę za transport jednośladu, ale też może odmówić zabrania go na pokład w sytuacjach skrajnych.
W poniedziałek 8 maja
weszły w życie istotne zmiany w taryfie ŁKA odnoszące się do przewozu rowerów na pokładzie pociągów spółki. Dotychczas zabranie ze sobą roweru nie wiązało się z żadnymi opłatami, teraz każdorazowo pasażer będzie musiał uiścić 8,20 zł, nawet jeśli sam posiada bilet okresowy. Zasady te obowiązują jednak tylko w dni robocze w godzinach porannego i popołudniowego szczytu przewozowego. W innych porach dnia, a także w weekendy, święta i kilka wybranych dni roboczych, głównie w trakcie tzw. długich weekendów, rowerzyści będą zwolnieni z dopłaty.
Kontrowersje wśród rowerzystów, ale i innych pasażerów
Jak
pisaliśmy już na naszych łamach, zmiany spotkały się z krytyką części środowisk rowerowych w Łodzi. ŁKA twierdzi jednak, że cennik zmienia się z uwagi na problemy z przewozem rowerów w czasie wysokiej frekwencji w składach. Znajduje to potwierdzenie w docierających od naszych czytelników sygnałach o uciążliwościach występujących w godzinach porannych pomiędzy Zgierzem a Łodzią. Rowerzyści, choć pobierali bezpłatne dotychczas bilety na przewóz rowerów, mieli tam spotykać się nawet z odmową wejścia do pociągu.
– Obsługa pociągu może odmówić przewozu roweru – potwierdza Joanna Osińska, rzecznik prasowy Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Dodaje, że może się to zdarzyć wyłącznie wówczas, gdy w jednostce obsługującej dany kurs nie ma już miejsca, a także wtedy, gdy rower mógłby stanowić zagrożenie dla innych pasażerów bądź w inny sposób negatywnie wpłynąłby na bezpieczeństwo przejazdu. Wprowadzenie opłat za przejazd z rowerem nie zmienia tych regulacji.
Sprawa rowerów uregulowana w regulaminach
Przedstawicielka spółki dodaje, że szczegółowe zasady dotyczące przewozu rowerów znajdują się w regulaminie przewozu osób i rzeczy ŁKA. – Pasażerowie wielokrotnie informowali nas o problemach np. z wsiadaniem i wysiadaniem z pociągu w związku z dużą liczbą jednośladów – podkreśliła. Nowe regulacje mają więc stanowić swoisty kompromis pomiędzy potrzebami rowerzystów i pozostałych podróżnych, który jednak nie zadowala przynajmniej części zainteresowanych.
– ŁKA nadal wspiera natomiast turystykę regionalną, w tym także rowerową – zapewniła Joanna Osińska. To właśnie ma stanowić podstawę do utrzymania darmowych przewozów w dni wolne. Nasza rozmówczyni przypomina jednocześnie, że nawet jeśli podróż z rowerem odbywa się w czasie, gdy nie wymaga to opłaty, podróżny musi pobrać specjalny kupon. Wydają go m.in. drużyny konduktorskie.