Maj i czerwiec były pierwszymi miesiącami, w których przewozy ŁKA przekroczyły wartości odnotowane w tych samych miesiącach przed pandemią. To efekt konsekwentnego zwiększania liczby połączeń w rozkładzie jazdy – mówi w rozmowie z Rynkiem Kolejowym prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Janusz Malinowski. Spółka przygotowuje się do dalszego wzrostu frekwencji, między innymi zwiększając podaż miejsc w wydłużonych EZT Flirt 3.
Nadwyżki są niewielkie, lecz zauważalne. W maju bieżącego roku liczba pasażerów wyniosła 505 tysięcy (o 2 tys. więcej, niż w maju 2019 r.). Nieco wyraźniejszy wzrost – o 15 tysięcy (do 494 tys.) – zanotowano w czerwcu. W stosunku do maja i czerwca 2020 r. przyrost wynosi odpowiednio +95% i +60%. – Choć przewozy pasażerskie rosną u wszystkich przewoźników, z dotychczasowych analiz nie wynika, by komuś oprócz nas udało się pokonać barierę 2019 r. albo do tego poziomu powrócić – zaznacza prezes ŁKA.
Przekroczenie wyników z 2019 r. udało się – zdaniem prezesa – osiągnąć przede wszystkim dzięki zwiększaniu pracy eksploatacyjnej. – Wszystkie badania satysfakcji klienta pokazują, że właśnie częstotliwość kursowania pociągów jest głównym oczekiwaniem pasażerów, ważniejszym nawet od ceny biletów – argumentuje nasz rozmówca. Jak podkreśla, ŁKA – po przerwie wymuszonej przez pandemię COVID-19 – od drugiej połowy ubiegłego roku udaje się tę wysoką częstotliwość przywracać. – Z pewnością po usunięciu ograniczeń pandemicznych wyniki będą jeszcze lepsze – spodziewa się Malinowski.
Znaczenie ma zarówno przejęcie nowych relacji, jak i zwiększenie pracy eksploatacyjnej na liniach obsługiwanych dotychczas (np. na łódzkiej linii obwodowej). W ocenie prezesa odcinek
Tomaszów Mazowiecki – Drzewica, którego obsługę spółka rozpoczęła w grudniu 2020 r., odegrał rolę większą od spodziewanej. – Wyniki przewyższają tu nasze oczekiwania, zwłaszcza biorąc pod uwagę trudny okres, w którym żyjemy. Drzewica była miastem wykluczonym komunikacyjnie przez wiele lat – przypomina Malinowski. Mniejszy wpływ mają kursy na drugim nowym odcinku Sieradz – Ostrów Wielkopolski: ŁKA oferuje tam tylko dwie pary pociągów na dobę.
Według naszego rozmówcy odzyskiwanie pasażerów przebiegałoby jeszcze szybciej, gdyby nie ograniczenia infrastrukturalne. W wielu miejscach sieci kolejowej województwa trwają inwestycje. – Na linii 16 do Kutna kursuje zastępcza komunikacja autobusowa. Autobusy zastępują też większość pociągów na trasie Skierniewice – Łowicz – Kutno. Ponadto w przebudowie jest jeden z głównych węzłów przesiadkowych, stacja Łódź Kaliska – zaznacza prezes przewoźnika.
Prognozy frekwencyjne na przyszłość są dobre. – Staramy się działać w tym kierunku marketingowo. Najważniejszym ogniwem jest jednak rozbudowa oferty – deklaruje Malinowski. Z myślą o przyszłym zwiększeniu potoków pasażerskich spółka jeszcze przed pandemią zdecydowała o
wydłużeniu połowy posiadanych EZT Flirt 3 produkcji Stadlera. Pierwszy z pojazdów jest już ukończony, a do Urzędu Transportu Kolejowego złożono wniosek o wydanie zezwolenia na eksploatację. – Myślę, że otrzymamy je w ciągu 1-2 miesięcy. Skierujemy wtedy wydłużoną jednostkę do kursowania, a następnie zaczniemy wysyłać do rozbudowy kolejne – przewiduje prezes. Czas na przebudowę każdego z kolejnych zespołów ma wynosić od jednego do półtora miesiąca.