11 grudnia będą działały już trzy autobusowe linie dowozowe ŁKA, a w nowym roku zostaną uruchomione cztery kolejne. W nowym rozkładzie jazdy przewoźnik po raz kolejny zwiększy pracę eksploatacyjną. Spółka chce też rozszerzyć kontrakt z Pesą na 4 EZT o kolejnych 10 sztuk – mówi w rozmowie z Rynkiem Kolejowym prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej Janusz Malinowski.
Jakie są wyniki przewozowe uruchomionej 12 listopada linii Kolejowej Komunikacji Autobusowej ŁA1 Łask – Zelów?
W pierwszych dniach przewoziliśmy ok. 200 pasażerów dziennie. Myślę, że jak na początek jest to dobry wynik. Podróżnych będzie stopniowo przybywało. Skoro przez wiele lat nie było komunikacji autobusowej, dowożącej do pociągów – mieszkańcy muszą się przyzwyczaić do jej istnienia.
Czy nie obawia się Pan spadku frekwencji od stycznia, kiedy to połączenia staną się płatne?
Nie mam takich obaw. Pełna informacja o istnieniu tych połączeń zdecydowanie przeważy nad tym czynnikiem.
Nowe linie miały być ogłaszane szybciej. Swoją trasę w rejonie Ozorkowa ŁKA spodziewała się zaprezentować jeszcze w październiku. Czy przyczyną są trudności w uzgodnieniach z samorządami gmin?
Jesteśmy technicznie związani rozkładem jazdy na sieci PKP PLK. Uruchamianie linii autobusowej np. 1 grudnia, na kilka dni przed zmianą rozkładu jazdy, nie miałoby sensu. Musimy wpisywać się w cykl nowych rozkładów rocznych i ich korekt. Następują one pięć razy w roku, choć oczywiście wolałbym zmiany tylko raz na rok.
W ostatni poniedziałek (20 listopada) poinformowaliśmy o kolejnej linii. Autobusy dowiozą pasażerów z Będkowa do stacji Rokiciny na linii 1. Mamy też przygotowane linie, które skomunikują np. Brzeziny z Bedoniem na linii 17. W przypadku tej linii – oraz drugiej, która też zakończy trasę na tym przystanku – czekamy jednak na oddanie do użytku w Bedoniu
tunelu drogowego pod liniami 17 i 25. Pozostałe dwie trasy autobusowe zostaną uruchomione w rejonie Koluszek – obsłuży ona m. in. Regny.
Które z nich zostaną uruchomione 11 grudnia, wraz z wejściem w życie nowego rocznego rozkładu jazdy?
Będą to trasy: Ozorków – Parzęczew i Rokiciny – Będków. Pozostałe zaczną kursować już w roku 2024. Również na nich pierwszy okres kursowania – nie wiemy jeszcze, jak długi – będzie darmowy. Nie wykluczamy także wydłużenia promocji na linii zelowskiej i ozorkowskiej. Traktujemy to jako zachętę dla pasażerów. Praca przewozowa naszych autobusów wyniesie w przyszłym roku ok. półtora miliona wozokilometrów.
W jaki sposób zmieni się kolejowa oferta ŁKA w nowym rozkładzie jazdy?
Praktyczne na wszystkich obsługiwanych trasach – między innymi z Łodzi do Skierniewic, Sieradza, Piotrkowa Trybunalskiego, a także weekendowo do Warszawy – zwiększymy liczbę pociągów o jedną lub dwie pary. Jak co roku, zwiększymy pracę eksploatacyjną z 6,2 mln do 6,4 mln pociągokilometrów. Dodatkowe jednostki uwolnią się w związku z zaprzestaniem obsługi trasy Łódź – Toruń, która
zostanie przekazana Polregio. Łącznie w granicach województwa praca eksploatacyjna wzrośnie o ok. 400 tys. pockm.
Podczas Kongresu Kolejowego przedstawiciel Pesy poinformował, że czas produkcji taboru – między innymi z powodu zaburzeń łańcuchów dostaw, a także braków kadrowych – bardzo się wydłuża. Czy bydgoski producent informuje ŁKA o możliwych opóźnieniach kontraktu na cztery EZT Regio160?
Nie mamy sygnałów o jakimkolwiek poślizgu. Na razie
prace toczą się zgodnie z harmonogramem.
Czy ŁKA zmierza skorzystać z prawa opcji, które w tym kontrakcie obejmuje aż 20 dodatkowych składów?
Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie z unijnego Funduszu Odbudowy zakupu kolejnych 10 jednostek. Dzięki temu, że przetarg mamy już rozstrzygnięty, ich produkcja będzie mogła rozpocząć się od razu.
O jakie jeszcze dodatkowe środki unijne zamierza ubiegać się ŁKA?
W programie dla województwa łódzkiego przewidziano środki finansowe na inwestycje w tabor. Wspólnie z Urzędem Marszałkowskim WŁ będziemy przedstawiać nasze projekty. Nie chcę jednak na razie przesądzać o ich realizacji – na razie priorytetem jest rozszerzenie zamówienia na Regio160, dalsze decyzje będziemy podejmować potem. Patrzymy perspektywicznie: po uruchomieniu
łódzkiego tunelu średnicowego będziemy chcieli zagęszczać ruch na terenie aglomeracji. Zamierzamy uruchomić dwie linie aglomeracyjne ze stacji Łódź Widzew – do Pabianic i Zgierza przez tunel średnicowy. Będziemy więc potrzebowali większej ilości taboru.
Jakie wyniki przewozowe może osiągnąć ŁKA w tym roku?
Liczba naszych pasażerów przekroczy próg 10 milionów. Na przyszły rok planujemy blisko 12 mln.
Jakie nadzieje wiąże Pan z nową kadencją Sejmu?
Nie jestem politykiem, ale mam nadzieję, że rola kolei będzie dostrzegana, a kolej – odpowiednio finansowana. Oczekiwałbym też wielu uproszczeń systemowych, które mogłyby przyspieszyć proces przesiadania się Polaków z samochodów do pociągów – pierwsza z tych kwestii to system ulg. Ulgi kolejowe i autobusowe należy ujednolicić, a cały ich system – gruntownie przebudować i uprościć. Akurat w Łodzi, dzięki porozumieniu z łódzkim Zarządem Dróg i Transportu o
pełnej integracji taryfowej pociągów ŁKA i pojazdów lokalnego transportu zbiorowego, nie mamy tego problemu – ale inne miasta nie są w tak dobrej sytuacji.