Przez cały ubiegły miesiąc nie zdarzył się ani jeden przypadek niegotowości taboru Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej do wyjazdu na linię w zaplanowanym czasie. Jak wyjaśnia prezes spółki Janusz Malinowski w rozmowie z RK, choć taka doskonałość należy do rzadkości, wskaźniki dostępności jednostek powyżej 99% są dla przewoźnika normą. W ocenie prezesa jest to zasługą przyjętych procedur i modelu utrzymania prognostycznego.
Tabor ŁKA składa się z dwóch typów elektrycznych zespołów trakcyjnych: dostarczonych w latach 2014-2015 dwuczłonowych
Flirtów 3 produkcji Stadlera oraz
Impulsów 2 z Newagu (ich dostawy rozpoczęły się w ubiegłym roku, a zakończą w bieżącym). Z obiema firmami równocześnie z zakupem zawarto kontrakty na wieloletnie utrzymanie jednostek. Według prezesa spółki statystyki dla pojazdów obydwu producentów są bardzo zbliżone. - W poprzednich miesiącach oba wskaźniki dostępności
przekraczały 99% - informuje Malinowski.
Jak ocenia prezes - to, że akurat w sierpniu zarówno jeden, jak i drugi typ pojazdu osiągnął 100% gotowości, jest dziełem przypadku. - Równie dobrze mogło się to stać np. w lipcu albo czerwcu - przekonuje. Procedury serwisowe opisane w Dokumentacjach Systemu Utrzymania nie były w ostatnim czasie zmieniane.
Wskaźnik sprawności jest obliczany na podstawie łącznego czasu pozostawania pojazdów w eksploatacji (24 godziny na dobę) i łącznego czasu wyłączeń awaryjnych, powodujących wyłączenie pojazdu z eksploatacji i przerwanie pracy przewozowej. – Do czasów wyłączeń awaryjnych nie zalicza się czasów wyłączeń spowodowanych wypadkami i zdarzeniami – zaznacza prezes. W sierpniu nie odnotowano żadnych awarii pojazdów ŁKA, powodujących konieczność pozaplanowych wyłączeń z eksploatacji.
Kluczem do sukcesu jest szybka reakcja na pojawiające się błędy, zarejestrowane przez system diagnostyczny pojazdu i odpowiednio zaplanowana praca pojazdów. Utrzymanie taboru ŁKA opiera się na mechanizmach prognostycznych: podłączone do systemów komputerowych czujniki w jednostkach monitorują na bieżąco zużycie poszczególnych części i układów. - Dzięki nim na zaplecze jest przekazywanych w trybie online ponad 140 parametrów diagnostycznych dla konkretnego pojazdu - wyjaśnia prezes. Drobne usterki można dzięki temu usuwać na bieżąco w trakcie postojów pojazdów w planowych przerwach między wykonywaniem pracy przewozowej.
Również w czasie owych przerw odbywają się czynności utrzymania planowego, takie jak przegląd poziomu P1. – Pojazd ma zaplanowaną pracę np. od godziny 7 (poranny szczyt przewozowy) z przerwą do godziny 16–17 (szczyt popołudniowy). Tak zaplanowana praca poszczególnych jednostek nie wymaga ich wyłączania z eksploatacji. Powoduje to stuprocentową dostępność pojazdu – wyjaśnia prezes.