Litania uwag do opóźnionej modernizacji stacji Leszno. Ministerstwo odpowiada

Jak zauważa poseł Adam Szłapka, od początku 2018 roku praktycznie nie było dnia bez dużych opóźnień pociągów, gdy tymczasem podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Andrzej Bittel, przekazał, że „pozostawienie toru nr 2 przy peronie nr 1 dla ruchu przelotowego nie powoduje opóźnień w ruchu pociągów”. Szłapka sygnalizuje, że firma Torpol, odpowiedzialna za modernizację leszczyńskiej stacji, w sposób naganny składuje "zabytkową" wiatę z 1905 roku, którą zdemontowano z peronu 2. Prowadzi to do jej degradacji, a przecież miała być ponownie wykorzystana.

Poseł pyta głównie o konsekwencje, jakie poniosły osoby sprawujące nadzór nad inwestycją oraz o to, czy dojdzie do opóźnienia w jej realizacji. Pyta o to, kiedy kluczowy dla prowadzenia ruchu pociągów peron 2 leszczyńskiej stacji zostanie oddany do użytku.

Zmiana inżyniera przyniosła poprawienie jakości i terminowości prac

Ministerstwo Infrastruktury szczegółowo opisało zmiany, do jakich doszło w związku z osobami nadzorującymi inwestycję.

– Podczas realizacji prac wystąpiły problemy z wykonywaniem usług po stronie BBF. PKP PLK na bieżąco monitorowała pracę zespołu nadzorującego, a w przypadku wykrycia nieprawidłowości stosowała pisemne upomnienia z żądaniami ich usunięcia. Ostatecznie PLK wystąpiła do inżyniera z żądaniem dokonania zmian na stanowiskach: inżyniera projektu, inżyniera rezydenta kontraktu oraz inspektorów nadzoru. BBF dokonała zmian na tych stanowiskach, obecnie obserwuje się poprawę jakości zespołu nadzorującego inwestycję, a wykonawca w dalszym ciągu usprawnia pracę swojego zespołu.

W kwestii wiaty MI zaznacza, że obiekt z 1905 roku nie jest zabytkowy, a wiata składowana jest poprawnie (czemu przeczą przekazane „RK” liczne zdjęcia). – Ponowny montaż wiaty jest planowany przy ul. Towarowej w miejscu projektowanego wyjścia z przejścia podziemnego w kierunku wschodnim po zakończeniu prac w tym zakresie, tj. w II połowie 2019 r. – informuje ministerstwo.

"Opóźnienie nie z winy inwestora i wykonawcy"

Ministerstwo dodaje, że opóźnienia w modernizacji stacji Leszno nie wynikają z winy ani PLK, ani Torpolu. Andrzej Bittel, podsekretarz stanu w MI pisze, że za 3,5-miesięczne opóźnienie w realizacji inwestycji odpowiadają zmiany w projekcie, które dokonano na wniosek miasta Leszno.

– Na wniosek władz miasta Leszna w celu poprawy funkcjonalności stacji Leszno, została podjęta decyzja o wydłużeniu przejścia dla pasażerów pod torami nr 3 i 5 w kierunku wschodnim (…). Spowodowało to również konieczność przeprojektowania kanalizacji sanitarnej – napisał minister i wspomniał o tym, że opóźnienia spowodowane są też nieudanymi próbami wpisania ponad 113-letniej wiaty na listę obiektów zabytkowych.

– Zgodnie z deklaracją PKP PLK pozostawienie jednego toru na stacji w Lesznie nie było i nadal nie jest bezpośrednią przyczyną opóźnień w ruchu pociągów występujących na linii kolejowej nr 271, gdyż rozkład jazdy został opracowany z uwzględnieniem zamknięcia stacyjnego. Niemniej występujące przypadki nieplanowych opóźnień pociągów tranzytowych destabilizują niekiedy rozkład jazdy i wymuszają oczekiwanie na wolną krawędź peronową. Po oddaniu drugiej krawędzi peronowej, które planowane jest w III kw. 2018 r., sytuacja powinna ulec poprawie – dodał minister Bittel.

Pociągi regionalne musiały być odwołane

Poseł Szłapka przypomniał, że pozostawienie jedynie 10 pociągów regionalnych pomiędzy Poznaniem a Lesznem źle wpływa na komunikację między miastami. Zdaniem ministerstwa ograniczenia są konieczne, aby dalekobieżne pociągi, w wypadku opóźnień, miały czas na ich nadrobienie i nie blokowały linii z ograniczoną przepustowością.